W Wodzisławiu powstał browar. Piwo już uwarzone!
WODZISŁAW ŚL. Historycznie wodzisławskie tradycje piwowarskie mają bardzo głębokie korzenie. Teraz historia zatoczyła koło. Młody przedsiębiorca z Wodzisławia Śląskiego postanowił stworzyć browar. Nowe piwo będzie dostępne w czterech lokalach w mieście już za niecałe dwa tygodnie.
W średniowieczu piwo było jednym z najpopularniejszych napoi, wybieranym do picia niejednokrotnie częściej niż woda, bo ciężko było o dostęp do jej czystych źródeł. „Umiejętność warzenia piwa nie była obca również wodzisławskim franciszkanom, którzy osiedlili się w Wodzisławiu w 1257 r. Zachowane do dziś obszerne piwnice byłego klasztoru mogą pośrednio świadczyć, że magazynowano tam również i piwo” pisał w 2016 roku Sławomir Kulpa, w publikacji „Historia warzona piwem. Rzecz o browarach Wodzisławia Śląskiego”. Wówczas to odtworzono w wodzisławskim muzeum przepis na piwo, niegdyś warzone w naszym mieście, które nazwano Paloczaj (od rodu Andrzeja Horwatha Plaweckiego).
Wodzisławski pierwszy browar zamkowy znajdował się w okolicach dzisiejszego parku, a późniejszy browar miejski na terenie dzisiejszego Małego Rynku. W XIX w. browarnictwem i wyszynkiem piwa zajmowali się głównie wodzisławscy Żydzi. Powstały później browary dwóch żydowskich rodzin – Reich oraz Katz. „Karl Reich nauki w zakresie browarnictwa pobierał zapewne w Raciborzu, gdzieod1850r.działał specjalnie założony cech browarników. Był on członkiem tego cechu od 11 marca1890r.” – pisze Sławomir Kulpa. Browar Katza znajdował się w południowej części rynku.
Rodzinny interes
W 2023 roku historia zatoczyła koło. Staraniem młodego przedsiębiorcy – Jakuba Prusa, w Wodzisławiu Śląskim powstaje browar. Na razie jego siedziba jest jeszcze w fazie planowania, natomiast nie przeszkadza to w warzeniu piwa.
– Stworzyliśmy własne receptury, dzięki którym mogliśmy wyprodukować pierwsze dwa gatunki piwa. Na razie piwo warzymy kontraktowo w porozumieniu z Browarem Jastrzębie. Docelowo oczywiście chcemy to robić u nas, w Wodzisławiu Śląskim – mówi nam prezes Browaru Wodzisław Jakub Prus, który piwowarstwem domowym zajmuje się od dwóch lat, a jego pasją jest historia. Stworzył spółkę rodzinną, do której zaprosił swoich rodziców (warto wspomnieć, że Jakub jest synem byłego wicestarosty powiatu wodzisławskiego Dariusza Prusa). Jakub Prus żyłkę do przedsiębiorczości odziedziczył po rodzicach i już po osiągnięciu pełnoletności założył swoją pierwszą firmę. Teraz, kilka lat po nabieraniu doświadczeń na rynku w kilku branżach, wystartował z nowym biznesem – Browarem Wodzisław.
Dwa gatunki na początek
O tym pomyśle młody wodzisławianin poinformował już w social mediach, a pomysł wodzisławskiego piwa zyskał spore uznanie. Dziś wiemy już, jakie rodzaje piwa pojawią się niebawem w lokalach w mieście, gdzie będą dostępne dla osób pełnoletnich. – Będzie to Loslau Ale, nawiązujący do historycznej nazwy miasta, którą kojarzy jeszcze wielu mieszkańców. To piwo gatunku AIPA, w którym nie szczędziliśmy amerykańskiego chmielu, ale opieramy się tylko na słodzie pilzneńskim. Drugim gatunkiem będzie Loslauer Pils, który będzie butelkowany za kilka dni. Chciałem wystartować z dwoma gatunkami piwa, by już budować portfolio i to się udało. Etykiety zostały stworzone przez grafika zgodnie z moją wizją, jako połączenie nowoczesności z klasycznym motywem gotyckiej czcionki, którą była opatrzona każda butelka piwa w Wodzisławiu Śląskim, czy to w browarze miejskim, browarze Reichów czy Katzów. Etykiety były zawsze w podobnym stylu. Kapsle będą białe i będą nawiązywać do ceramicznych zamknięć butelek – podkreśla Jakub Prus.
Najpierw w czterech lokalach
– Przez social media widzimy, że coraz więcej osób nas obserwuje. Sprawdzimy, jaki będzie odbiór społeczny naszego produktu. Piwo jest wysokiej jakości i chcemy skupiać się na sprzedaży hurtowej do restauracji i pubów. Na początku dwa gatunki będą dostępne w czterech lokalach. Będą to Pizzeria Alfredo, Restauracja Szwajcaria, pub Z Innej Beczki oraz Club Amber – wylicza prezes Browaru Wodzisław.
Piwo ma trafić do lokali już za kilka dni. Czy okaże się kolejnym ważnym produktem lokalnym, którym będzie się szczycić miasto? Jeśli uda się rozwinąć produkcję pierwszych gatunków, w planach jest m.in. stworzenie ciemnego piwa wodzisławskiego, które wielu mieszkańców kupowało na dworcu i do dziś z rozrzewnieniem wspomina jego smak.
Szymon Kamczyk