Tak niewiele zabrakło. Mieczysław Kieca i Teresa Glenc komentują wyniki wyborów
WODZISŁAW ŚL. Zgodnie z ostatecznymi wynikami, opublikowanymi przez Państwową Komisję Wyborczą, poza Sejmem znaleźli się przedstawiciele powiatu wodzisławskiego – Mieczysław Kieca (kandydujący z listy KO) oraz Teresa Glenc (dotychczasowa posłanka, PiS). Kandydaci podziękowali wyborcom w mediach społecznościowych.
Wyniki wyborów parlamentarnych są zaskakujące dla powiatu wodzisławskiego. O ile w ostatniej kadencji Wodzisław i okoliczne miejscowości mieli aż trzech parlamentarzystów (Ewa Gawęda, Adam Gawęda, Teresa Glenc), to po ostatnich wyborach nie ostał się nikt, ani z PiS, ani z PO. O 390 głosów więcej od pełnomocnika PiS na okręg 30., czyli Teresy Glenc, zdobył poseł z Jastrzębia-Zdroju – Grzegorz Matusiak.
Także Mieczysław Kieca, wydawałoby się czarny koń tych wyborów, po spokojnej i merytorycznej kampanii wyborczej, musiał przyjąć wygraną kolegów z listy, posłów ostatniej kadencji: Krzysztofa Gadowskiego, Marka Krząkały i Gabrieli Lenartowicz, która odnotowała o nieco ponad 3 tys. głosów lepszy wynik niż Mieczysław Kieca.
Jak sytuację skomentowali kandydaci, którym nie udało się zdobyć mandatu? – Jako kraj zaliczamy piękny powrót do przyszłości! Ja, pełen wdzięczności za każdy z uzyskanych 13,5 tysiąca głosów, z pokorą przyjmuję miejsce tuż za podium. Jasne, że nieco mi przykro. Ale to była przepiękna wyborcza podróż. Podczas jej trwania o Wodzisławiu wiele dobrego usłyszała cała Polska. To napawało i napawa mnie dumą. Za mną setki dobrych rozmów z Wami. Każda mnie budowała. Kocham moje miasto i nadal z wielką radością, pasją i oddaniem będę pełnił funkcję prezydenta Miasto Wodzisław Śląski. Ogromnie dziękuję każdemu z Was za każde dobre słowo, za wszelką pomoc i za wiarę we mnie. 13,5 tysiąca z Was postawiło na mnie. Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję – zapewnił Mieczysław Kieca, gratulując także wygranej Henrykowi Siedlaczkowi, Krzysztofowi Gadowskiemu, Markowi Krząkale i Gabrieli Lenartowicz.
Z mandatem poselskim żegna się posłanka ziemi wodzisławskiej, Teresa Glenc. – Zdobyłam 12 300 głosów, a zatem do wejścia do Sejmu zabrakło mi... 390 głosów, co przy tej liczbie jest dosłownie kroplą w morzu... Ale jest jak jest – świat się nie kończy, a ja nie zamierzam rezygnować z działalności społecznej, ponieważ wiem, że wielu z Was na mnie liczy! Zrobimy jeszcze dużo dobrego! Dziękuję mojemu sztabowi za Wasze nieocenione wsparcie i poświęcenie! Dziękuję wszystkim, którzy na mnie głosowali – jestem Wam ogromnie wdzięczna! – napisała Teresa Glenc po opublikowaniu ostatecznych wyników wyborczych.
(ska)