Jaka szkoła? Dyskutowano o tym na konferencji WNET
WODZISŁAW ŚL. Czy szkoła może istnieć bez stopni? Czy potrzeba i warto zmieniać polski system oświaty? Jaką rolę odgrywa w nim wrażliwość i motywowanie uczniów do działania? Jak można funkcjonować bez zadań domowych? To fundamentalne pytania dla polskiej edukacji, na które starali się znaleźć odpowiedź uczestnicy konferencji w Wodzisławiu Śląskim.
Pedagodzy z całego powiatu zebrali się, aby porozmawiać o szkole. Udział w tym przedsięwzięciu wzięły tak znane osoby, jak Ewa Radanowicz, Przemysław Staroń, Marta Młyńska, Dawid Łasiński. Organizatorem było Miasto Wodzisław Śląski przy współpracy ze Stowarzyszeniem Razem na Szybiku. Gościny użyczyły szacowne mury pałacu Dietrichsteinów.
Nauczyciele zmieniają szkołę
Nie jest przypadkiem, że to właśnie w Wodzisławiu Śląskim odbyło się to duże przedsięwzięcie edukacyjne. Dzięki innowacyjnej Strategii Rozwoju Oświaty na lata 2022– 2026 Wodzisław Śląski stał się znany w Polsce jako miasto, które stawia na zmiany w edukacji. W szerszej opinii publicznej zaistniało ono tym, że w szkołach podstawowych jeden dzień w tygodniu przeznaczono na pracę uczniów z projektami. Prezydent miasta Mieczysław Kieca, otwierając konferencję, powiedział, że żadna zmiana nie może się obejść bez nauczycielek i nauczycieli. Według niego to właśnie kadra wie najlepiej czego potrzeba polskiej szkole.
– To państwo wiecie najlepiej, jak przeprowadzić pewne zmiany i jakie rozwiązania zastosować. Jestem pełen szacunku do pracy, jaką wykonujecie w każdej placówce, bo to wy tworzycie rzeczywistość i wdrażacie te wszystkie innowacje i pomysły – mówił prezydent.
Co tak właściwie nowego można było dowiedzieć się na konferencji WNET – Zacznijmy od edukacji!? Już samo zapoznanie się z nazwiskami prelegentów wskazuje, że są to osoby mające nieschematyczne podejście do tej materii. Ewa Radanowicz, autorka książki „W szkole wcale nie chodzi o szkołę”, wskazywała na potrzebę pozytywnych relacji nie tylko pomiędzy uczniami i nauczycielami, ale również pedagogami. Zachęcała do wyjścia poza swój punkt widzenia i do otwartości na propozycje koleżanek i kolegów z pokoju nauczycielskiego. „Współpracę należy traktować jako standard. Bez niej nic nie da się zmienić czy zrobić” – mówiła do zebranych.
Samodzielność, systematyczność i uczuciowość – filary dobrej edukacji
Przemysław Staroń i Marta Młyńska to znani trenerzy edukacyjni, którzy kładą nacisk na emocje uczniów i nauczycieli. Nieschematycznie przedstawili, na czym polega depresja. Świetnie zilustrowali jej mechanizmy i pokazali, jak powinien wyglądać kontakt z osobami dotkniętymi tą chorobą. Łukasz Szeliga, pytał, czy w szkole jest miejsce na wrażliwość? Właściwie to prowokował tym stwierdzeniem, gdyż bez empatii nie osiągnie się żadnych celów edukacyjnych. Tomasz Szwed scharakteryzował filary efektywnego uczenia się. Nie pozostawił złudzeń, że ten proces jest długotrwały, żmudny i wymaga systematyczności. Anna Jurewicz porównywała edukację szkolną do treningu. Natomiast Łukasz Srokowski mówił o tym, jak używać projektu do budowania poczucia samodzielności i sprawczości uczniów. Nie mogło zabraknąć też głosu o tym, jak uczyć bez stopni. Wiesława Mitulska przekonywała, że jest to całkiem możliwe i na dodatek daje lepsze efekty, niż ocenianie cyfrowe.
Drugi dzień konferencji można określić przysłowiową wisienką na torcie. Od wygłaszania i słuchania wykładów uczestnicy przeszli do działania, a więc do warsztatów. Można było skorzystać z ich szerokiej palety. Proponowano zajęcia: filmowe, innowacyjne metody pracy, pomysły na lekcje poza szkolną ławką, projekty pobudzające do działania.
Zmiana jest immanentną cechą edukacji
Konferencja Wodzisławskiego Nurtu Edukacji Transformacyjnej pokazała, że zmiana jest immanentną cechą dobrej szkoły, bo dobra nie oznacza skostniała, zastygła raz w wybranej formie. Jednak myliłby się ten, kto spodziewałby się jej jednego wzorca. Uczestnicy spotkania pokazywali wiele możliwości rozwoju placówek edukacyjnych, wiele dróg, ścieżek i szlaków. Pedagodzy stają przed koniecznością wyboru tego, co najlepsze dla ich społeczności. Wprowadzając zmiany, trzeba mieć świadomość, że to, co sprawdzi się w jednej grupie czy środowisku, już niekoniecznie będzie skuteczne w innej. Pewne jest to, że trzeba podejmować wyzwania, bo stanie w miejscu przy tym, co sprawdzało się jeszcze dekadę temu, nie jest skuteczne w nowej rzeczywistości. A ta każdego dnia stawia kolejne wyzwania, z którymi trzeba mierzyć się na nowo.
Katarzyna Barczyńska– Łukasik