Wyjątkowa wielkanocna tradycja. Tak wygląda pieczenie święcelnika
POŁOMIA Czy połączenie półsłodkiego ciasta drożdżowego z wędlinami może smakować? Owszem, może! W Połomi od dziesięcioleci taki specjał, zwany święcelnikiem piecze się tylko raz w roku, właśnie na Wielkanoc.
Święcelnik, czyli półsłodkie ciasto drożdżowe nadziewane kiełbasą, szynką oraz boczkiem jest fenomenem na skalę ogólnopolską. Nietypowy, wielkanocny specjał wypieka się w Połomi od dziesięcioleci, zazwyczaj w Wielki Piątek, by w Wielką Sobotę zanieść go w koszyczku z innymi produktami spożywczymi do kościoła na święcenie pokarmów.
Jak to jest zrobione?
Wyrobione ciasto drożdżowe rozwałkowuje się na grubość ok 1cm i szerokość formy do pieczenia. Następnie zawija się je w rulon, dokładając wędlin. Gotowy rulon trafia do formy, smaruje się go jajkiem, a ciasto dodatkowo nakłuwa patyczkiem, by usunąć powietrze. Tak przygotowany święcelnik trafia do nagrzanego pieca na około godzinę. Gotowy święcelnik wygląda jak domowej roboty chleb (lub ciasto). Jest złocisty, pachnący wędlinami i nutką słodyczy.
AgaKa