Wodzisławski szpital ze specjalistycznym zespołem naczyniowym
Jako jeden z nielicznych na Śląsku, od maja 2023 roku Publiczny Powiatowy Zakład Opieki Zdrowotnej w Wodzisławiu Śląskim może poszczycić się Zespołem Dostępów Naczyniowych. To grupa pielęgniarek, wyspecjalizowana w tzw. wkłuciach pośrednich. Na czym polega ta procedura i w czym może być pomocna?
Na południu Polski, wodzisławski szpital jako jeden z nielicznych stworzył strukturę Zespołu Dostępów Naczyniowych i jest na etapie wdrażania najnowszych standardów. Są to tzw. wkłucia pośrednie. Założenie takiego wkłucia to jedno, ale prawidłowa pielęgnacja i obserwacja to kolejny bardzo istotny aspekt. Wszystko to dzięki zgranej grupie pielęgniarek i lekarza anestezjologa, którzy we współpracy z: dyrekcją PPZOZ, Polskim Towarzystwem Pielęgniarstwa Infuzyjnego i sponsorami firm medycznych, zorganizowali w sierpniu specjalistyczne szkolenie na terenie wodzisławskiego szpitala, prowadzone przez prezesa PTPI, praktyka i autora książki „Dostępy Naczyniowe” Macieja Latosa.
Wodzisław udowadnia, że można
– Dodatkowo nasz zespół ciągle podnosi swoje umiejętności poprzez uczestnictwo m.in. w warsztatach symulacji medycznej MED SIM 2023 w Bydgoszczy, czy udziale w licznych konferencjach i warsztatach. We wrześniu tego roku, przedstawicielka naszego Zespołu Dostępów Naczyniowych, jako czynny członek Polskiego Towarzystwa Pielęgniarstwa Infuzyjnego, wystąpiła na konferencji PTPI w Warszawie. Jako jedna z 3 prelegentów, zaraz obok przedstawicieli szpitali w Warszawie i Gdańsku, zaprezentowała jak powstawał Zespół Dostępów Naczyniowych w naszym szpitalu, jakie mniejsze i większe sukcesy osiągnął oraz z jakimi problemami się zmaga. Dodatkowo nasz zespół, pilotował powstawanie tożsamego zespołu, w jednym z Katowickich szpitali, by wiedza i nabyte umiejętności nie pozostały tylko dla nas, a poszły dalej w świat. W końcu wszystko to, co robią, jest dla lepszego komfortu i zdrowia pacjenta – zapewnia Cezary Tomiczek, dyrektor PPZOZ w Wodzisławiu Śląskim i Rydułtowach.
Warto dodać, że załoga Zespołu Dostępów Naczyniowych współpracuje również z Wodzisławskim Centrum Medycznym, które położone jest na terenie szpitala, a zajmuje się przede wszystkim chirurgią naczyniową, pełniąc całodobowy ostry dyżur dla pacjentów ze schorzeniami naczyniowymi dla zachodniego subregionu Śląska oraz przeprowadzający wysokospecjalistyczne, unikatowe zabiegi z zakresu chirurgii wewnątrznaczyniowej m.in. zabiegi chemoembolizacji w oparciu o kontrakt NFZ. Te innowacyjne zabiegi są jedną z form pomocy dla pacjentów onkologicznych. – Bardzo ściśle współpracujemy ze szpitalem, zarówno na poziomie personelu i dyrekcji, jak również na poziomie organu zarządzającego, czyli starosty, bo przy jego wsparciu powstał Oddział Chirurgii Naczyniowej dla dobra pacjentów. Synergia Zespołu Dostępów Naczyniowych oraz Wodzisławskiego Centrum Medycznego daje bardzo dobre efekty. To bardzo pozytywne zjawisko, że taki zespół działa na prowincji, w małym powiatowym szpitalu, jednocześnie korzystając z technologii innowacyjnej w skali kraju. Pielęgniarki stale się rozwijają i szkolą, co jest nieocenione dla pacjentów, szczególnie z chorobami przewlekłymi, gdzie wielokrotne wkłuwanie w naczynia może mieć wpływ na przebieg choroby. Na szczególne uznanie zasługuje fakt, że jest to oddolna inicjatywa pielęgniarek, którym chce się kształcić, nabywać umiejętności w najnowszych technikach medycznych z zastosowaniem nowoczesnej aparatury medycznej, mając wsparcie swoich przełożonych – zaznacza Roman Gnot, dyrektor prezes Wodzisławskiego Centrum Medycznego. Współpraca Wodzisławskiego Centrum Medycznego ze Szpitalem Powiatowym daje pacjentom nowe możliwości leczenia dzięki nowoczesnym technologią stosowanym w WCM.
– Bardzo się cieszę, że w naszym szpitalu pracuje zespół tak wysoko wyspecjalizowanych pielęgniarek. Wiem, że są ośrodki, które nam zespołu pielęgniarek infuzyjnych po prostu zazdroszczą, gdyż w szpitalach powiatowych takie zespoły raczej nie należą do często występujących. Cieszę się też, że nasz szpital współpracuje z Wodzisławskim Centrum Medycznym, gdzie pielęgniarki mogą zdobywać też doświadczenie przy zabiegach medycznych innych niż oferowane w szpitalu. Mam na myśli przede wszystkim chirurgię naczyniową. Dzięki wzajemnej wymianie doświadczeń i współpracy wspólnie możemy oferować jak najlepsze warunki leczenia pacjentów w obu ośrodkach. WCM w swoim zakresie, a nasz szpital w swoim. Wiedza i umiejętności zdobyte w jednej placówce można bowiem z powodzeniem wykorzystywać w drugiej i na odwrót. Co zaś najważniejsze, pacjent na takiej współpracy zawsze zyskuje – mówi Leszek Bizoń, starosta wodzisławski.
Innowacyjna metoda
Każdy z nas słyszał lub też miał kiedyś założony tzw. „wenflon”. W terminologii medycznej jest to krótka kaniula obwodowa (ponieważ znajduje się w żyłach obwodowych naszego ciała – nie centralnych), którą utrzymuje się kilka dni i służy do podawania płynów i leków dożylnych. Jest to standardowa procedura pielęgniarska. – Inną opcją, niosącą już więcej komplikacji jest tzw. „wkłucie centralne” czyli długa kaniula założona do żyły centralnej szyjnej lub podobojczykowej, która pomaga nam prowadzić bardziej zaawansowaną płynoterapię i leczenie. Wkłucie centralne to procedura lekarska – wyjaśnia Ewelina Sitko, pielęgniarka z Zespołu Dostępów Naczyniowych, działającego w wodzisławskiej lecznicy.
Wkłucie na podglądzie USG
A co jest w takim razie między krótką i długą kaniulą? – Jest to właśnie wkłucie pośrednie – „Midline”, (8– 25cm) zakładane do żyły obwodowej. Któż z nas będąc pacjentem w szpitalu dłużej niż tydzień, nie życzyłby sobie zostać ukłuty igłą jeden, jedyny raz, aż do zakończenia terapii, niejednokrotnie wielotygodniowej? Wkłucie pośrednie daje właśnie taką możliwość. Wskazaniem do jego założenia jest każda planowana hospitalizacja powyżej 6 dni, trudności w znalezieniu żył do ukłucia lub nieudana próba kilkukrotnej kaniulacji. Do uzyskania tego dostępu naczyniowego i uwidocznienia żył położonych 5– 40mm pod skórą, konieczne jest wykorzystanie aparatu ultrasonograficznego – USG, dlatego też z dużym prawdopodobieństwem możemy zapewnić, że będzie to jedno ukłucie. Dodatkowym atutem tego rodzaju dostępu naczyniowego, jest możliwość pobierania z niego krwi do badań laboratoryjnych. Co najważniejsze, dobrze pielęgnowany „Midline” może pozostać w ciele pacjenta nawet 29 dni (a w niektórych przypadkach nawet dłużej). Założenie wkłucia pośredniego jest procedurą pielęgniarską – zapewnia Ewelina Sitko.
Na świecie wkłucie pośrednie jest już znane od lat, choć w Polsce jest to technologia medyczna, którą stosuje się od niedawna i jak na razie w niewielu placówkach. W skład wodzisławskiego zespołu wchodzą obecnie 4 pielęgniarki Joanna Wikieł, Agnieszka Bojarska, Marta Gajewska, Ewelina Sitko oraz lekarz anestezjolog Łukasz Zając.
(ska)