Subskrybenci Kroniki Franza Henkego
Mało kto wie, ale pierwszy, oryginalny tom kroniki Franza Henkego zawiera alfabetycznie ułożoną listą subskrybentów, gdzie podane są jedynie nazwiska (bez imion) wraz z pełnioną przez nich funkcją lub wykonywanym zawodem oraz miejscowością zamieszkania. Przeprowadzone żmudne badania archiwalne pozwalają niemal w całości zidentyfikować te osoby i ich status społeczny. Są tu podane również cenne informacje dla poznania czytelnictwa ówczesnych elit i ludzi, których interesowała historia Wodzisławia. Opracowanie tejże listy jest również cennym uzupełnieniem dzieła Franza Henkego, gdyż nie została ona ujęta w tłumaczeniu na język polskie przez aptekarza Rudolfa Miłka.
Pierwszym z wymienionych honorowych subskrybentów był książę raciborski Victor von Ratibor, książę von Corvei in Rauden (1818-1893), który zamówił trzy egzemplarze dzieła. Zasiliła ona jego bibliotekę znajdującą się w jego siedzibie w dawnym klasztorze w Rudach Raciborskich. Warto też wspomnieć, że książę był filantropem, mecenasem sztuki i kultury dla całego regionu. Jego egzemplarz Kroniki do dziś dnia jest w posiadaniu rodziny w zasobnej bibliotece zamku w Corvey.
Inną osobą, zasługującą ze wszech miar na wyróżnienie, należącą do ówczesnej elity, był emerytowany landrat powiatu grudziądzkiego Eduard Brauns (1800-1881), który 1 września 1860 r. kupił dobra wodzisławskie. Był on pasjonatem historii, na co może wskazywać liczba piętnastu zamówionych egzemplarzy Kroniki. W późniejszym okresie na Grodzisku ufundował on leśniczówkę, gdzie urządził prywatne muzeum. Również i syn Eduarda Braunsa - Martin (1834-1865), porucznik landwery, właściciel dóbr w Wilchwach, zakupił egzemplarz kroniki. Dzieło Franza Henkego znalazło się również w bibliotece pałacu w Gorzycach u hrabiego Wilhelma Karla Felixa von Arco (1833-1872) a także Teodora von Skrebeńskiego, właściciela dóbr w Godowie w latach 1843-1873. Kronikę zamówił również właściciel dóbr rycerskich z Lysek – Joseph Benedict Polednik (1798-1882).
Osobą żywotnie zainteresowaną pracą historyczną Franza Henkego był niewątpliwie pochodzący z Saksonii, emerytowany pułkownik wojska Karl Emil von l’Estocq (1788-1864), właściciel dóbr wodzisławskich w latach 1854-1860. Mieszkał on w tym czasie wraz z drugą żoną, hrabiną Eweliną Matuschka oraz czwórką dzieci w Raciborzu. Oprócz niego Kronika zamówiona została przez ojca von l’Estocqa dla jego dwóch synów: Gustawa Heinricha (1846-1877) oraz Karla Maximiliana (1844-1888), uczęszczających w tym czasie do raciborskiego ewangelickiego gimnazjum. Równie zainteresowanymi osobami był potomek hrabiego Heinricha von Reichenbacha (1733-1805), dawnego właściciela dóbr wodzisławskich w latach 1780-1795, którym był królewski szambelan, właściciel majątku w Boleścinie (1842-1876) – hrabia Friedrich Heinrich von Reichenbach - Göschutz. Kolejnym subskrybentem chcącym mieć w swych księgozbiorze w pałacu w Kamieniu Śląskim dzieło Franza Henkego był hrabia Hiacynt Ernst von Strachwitz (1805-1869), którego dziadek Ernst jak i ojciec Hiacynt byli od końca XVIII w. do 1841 roku właścicielami dóbr wodzisławskich. Subskrybentem Kroniki był także kupiec Christian Teodor Konopak (1799-1870), który jako przedstawiciel gminy Braci Herrnhutów z Gnadenfeldu (ob. Pawłowiczki) zarządzał dominum wodzisławskim w latach 1851-1854.
Kolejnymi subskrybentami Kroniki Franza Henkego były magistraty w Niemodlinie, Gliwicach, Kietrzu, Głubczycach, Wodzisławiu, Opolu, Pyskowicach, Pilchowicach, Byczynie, Pszczynie, Raciborzu, Żorach, Strzelcach Opolskich, Toszku, Ujezdzie oraz Głuchołazach. Warto odnotować, że ówczesne władze miasta Wodzisławia zamówiły 24 sztuki tej publikacji.
Również ówczesne duchowieństwo działające na terenie ziemi wodzisławskiej, raciborskiej oraz opolskiej było zainteresowane publikacją Franza Henkego. Wśród nich byli: ks. Anton Abendroth (1822-1903), proboszcz godowski latach 1857-1878, ks. Karl Boromeusz Berger, proboszcz w Baborowie. Wcześniej był on związany z ziemią wodzisławską i w 1847 r. otrzymał nominację na wikarego powiatowego (Kreisvikar), a rok później przez kilka tygodni był proboszczem w Gorzycach. Kolejnym duchownym był ks. Johann Hänsel, proboszcz w Ruptawie w latach 1853-1871, ks. Johann Mikulla (1820-1882), proboszcz w Jedłowniku w latach 1855-1870, ks. Joseph Filip Moroń (1793-1865), urodzony w Wodzisławiu, zasłużony dziekan i proboszcz w Gierałtowicach w latach 1822–1865, ks. Walenty Siekiera, proboszcz w jastrzębskiej parafii św. Katarzyny w latach 1852-1890, ks. Karl Schebera (1819-1866), zasłużony proboszcz w Rogowie w latach 1855-1866, ks. Joseph Stuchly (1804-1871), wielce zasłużony dla parafii zakrzowskiej, proboszcz w latach 1839-1871, ks. Joseph Scholtyssek (1812-1895), wikary w Wodzisławiu, a następnie zasłużony proboszcz w Kamieniu Śląskim (1839-1895), autor kroniki parafialnej, ks. Paweł Skwara (1816-1883), zasłużony proboszcz pszowski, pełniący posługę w latach 1848-1883, inicjator budowy Kalwarii oraz dwóch hełmów wież bazyliki. Wraz z Augustynem Wolczykiem wydał on w 1861 roku drukiem unikatowe dzieło poświęcone parafii pszowskiej noszącej tytuł: Kronika czyli historyczna wiadomość o Pszowie, farnym i pątnym miejscu w Rybnickim powiecie w Pruskim Górnym Śląsku, z dodatkiem Kroniki o Rydułtowskiej ku Pszowu przyłączonej Parafii. Kolejnymi subskrybentami kroniki Franza Henkego byli ks. Joseph Slawik, proboszcz parafii św. Bartłomieja w Łanach w latach 1854-1879, ks. Joseph Sobel, proboszcz w Mszanie w latach 1848-1875, ks. Ludwik Stache, proboszcz parafii św. Katarzyny w Pielgrzymowicach w latach 1857-1889. Subskrybentem Kroniki był również zasłużony dla parafii wodzisławskiej dziekan i proboszcz w latach 1852-1885 ks. Johann Nepomucen Marx (1818-1886) . Był on jednym z inicjatorów sprowadzenia w 1865 roku Sióstr Boromeuszek do miasta, a następnie budowy nowego szpitala miejskiego w 1873 roku. Walczył on później również z wprowadzonym przez władzę pruskie Kulturkampfem za co, między innymi, został odwołany ze stanowiska. Nabywcami dzieła Henkego byli wikarzy wodzisławscy, współpracownicy proboszcza, ks. Carl Porschke (1856 -1860) oraz ks. Aleksander Tanzel. Inną osobą, która zamówiła Kronikę był legendarny dzwonnik - Karl Nowak (1803-1872).
Grupę duchownych, subskrybentów Kroniki zamyka bez wątpienia najznamienitsza persona księdza tworkowskiego Augustyna Weltzla.
Kolejną grupą która znalazła się na liście subskrybentów Kroniki byli ówcześni urzędnicy powiatu rybnickiego i raciborskiego. Do takich osób zaliczał się niewątpliwie Emil Erdmann von Durant (1799-1873), starosta powiatu rybnickiego w latach 1734-1880, mieszkający na stałe niedaleko Żor w pałacu w Baranowicach. Kolejnymi osobami byli burmistrz Rybnika w latach 1851 - 1857, z zawodu aptekarz Fritz Ferdynand oraz Franz Kirschner – burmistrz Mikołowa w latach 1857-1864. Publikacje nabyli również burmistrzowie Wodzisławia i ich rodziny: Joseph Rölle (1815-1870), sprawujący swe rządy w latach 1847-1854, a następnie 1866-1870, a prywatnie zięć kronikarza, a także Julius Schmeer - burmistrz Wodzisławia w latach 1854-1866, który udostępnił akta miejskie i służył wszelaką pomocą Franzowi Henkemu w opracowaniu Kroniki. Nabywcą był także Anton Schwand (1788-1867), burmistrz Wodzisławia w latach 1837-1844, który mieszkał już w tym czasie w Mikołowie. W jego imieniu zakupu Kronik dokonali synowie Henrich i Carl, pracujący wówczas na kopalniach w Mikołowie i Dębieńsku jako mistrzowie zmiany. Niewątpliwie ciekawą i niezwykle barwną osobowością, która weszła w posiadanie Kroniki był Johann Sylwester Engelbert Muthwill, królewski notariusz i adwokat, od 1855 r. członek rady miejskiej Wodzisławia za rządów burmistrza Juliusza Schmeera. Nazywany był „człowiekiem imadło” ze względu na żelazny uścisk jakim raczył znajomych na powitanie. Oprócz wielkiej mocy był niezrównanym gawędziarzem i znawcą lokalnej historii, którą czerpał z Kronik Henkego. Mieszał ją często z legendami. Barwne opowieści miały swych licznych odbiorców. Kiedy przybył tu tajemniczy podróżnik nazwiskiem Neumann, by wysłuchać i spisać legendy wodzisławskie, Muthwill stał się jego głównym narratorem. Tak zostały zapisane legendy o Grodzisku i Złotej kołysce, które wyszły drukiem w Raciborzu w 1862 roku. One z czasem rozbudziły wyobraźnię i ukształtowały przekonania mieszkańców Wodzisławia o drzemiących w tym miejscu skarbach.
Innymi urzędnikami - subskrybentami działającymi wówczas w Wodzisławiu, byli pracownicy wodzisławskiego sądu, dzielący wspólne klasztor pofranciszkański z kronikarzem. Byli to: Julius Günther, sędzia sądu powiatowego, przybyły do miasta około 1856 roku, sekretarz sądowy Valentin Loy, Eduard Jokisch pisarz sądowy, a prywatnie zięć Franza Henkego, a także komornicy działający przy sądzie: Joseph Disput (1821-1867) i Wenzel Krist.
Oprócz nich subskrybentami Kroniki byli inni urzędnicy wodzisławscy: Wilhelm Rohrbach – (Königlicher Sportel-Receptor in Loslau), Eduard Schmidt - (Königlicher Grenzauffehr in Loslau) oraz radny miejski, szewc Gerog Filius (1820-1899). Wśród zainteresowanych kroniką byli także lekarze - dr medycyny Johann Idzikowski (1830-1862), oraz Luis Sugg, medyk z Rud Raciborskich, który wcześniej był właścicielem kamienicy przy wodzisławskim Rynku 28 w latach 1853-1855.
Publikację Franza Henkego zamówiły tylko trzy biblioteki: Królewska Wojewódzka Biblioteka w Opolu, Królewska Biblioteka Gimnazjum w Gliwicach oraz biblioteka seminaryjna dla nauczycieli w Głogówku prowadzona przez dyrektora Jüttnera. Oprócz nich kronika trafiła do nauczycieli. Wśród nich był wybitny pedagog i nauczyciel działający na terenie Bytomia - Franz Gramer (1797-1865), absolwent gimnazjum w Świdnicy, a następnie student wydziału filologicznego Uniwersytetu Wrocławskiego. Był on jednym z założycieli Górnośląskiego Związku Śpiewaczego (Oberschlesischer Sängerbund). Dzięki jego działalności powstała w Bytomiu biblioteka dla młodzieży. Franz Gramer wydał drukiem kilka publikacji na potrzeby katolickich szkół Śląska. Najcenniejszym jego dziełem była pierwsza praca poświęcona historii Bytomia od początków miasta do czasów współczesnych autorowi: Chronik der Stadt Beuthen, wydana w 1863 roku.
Innymi nauczycielami subskrybującymi Kronikę byli: prywatny nauczyciel z Wodzisławia Henrich Bach, następnie Karl Henke wówczas kandydat na nauczyciela w Niewiadomiu, a prywatnie syn kronikarza, August Krzoska (1844-1893), nauczyciel w Starej Wsi pod Raciborzem, późniejszy rektor szkoły w Wodzisławiu w latach 1877-1893, Franz Tomaszny, nauczyciel pomocniczy w wodzisławskiej szkole w latach 1860-1867, Joseph Küas nauczyciel w Rydułtowach, Felix Nikel – nauczyciel i organista w Żorach, Alojzy Pendziałek, nauczyciel w Połomi w latach 1839-1878, Wiktor Beck - nauczyciel i pisarz gminny w Moszczenicy od 1859 roku, a następnie Wojciech Ruske, nauczyciel i pisarz gminny w Radlinie Górnym działający tu od 1856 roku.
Kolejną grupą, która chciała się zapoznać z lokalną historią miasta byli kupcy i rzemieślnicy. Licznie reprezentowali ją miejscowi Żydzi: kupcy Dawid Steinitz (1811-1882) i jego młodszy brat Simon (1823-1880), rodem z Wielowsi pod Gliwicami, którzy byli właścicielami kamienic przy Rynku 11 i 23, kupiec Bernhard Schäffer (1822-1900), mający największy sklep odzieżowy przy Rynku 17, kupiec Samuel Kürschner (1816-1897), kupiec Isac Ascher Kohn (1800-1874), kupiec Schelig Schott (1807-1879). Bardzo ciekawą grupę subskrybentów kroniki stanowili potomkowie żydowskiej rodziny szynkarza wodzisławskiego Marcusa Tarlau, mającego dom przy Rynku 14. Po wielkim pożarze miasta w 1822 roku sprzedali oni majątek i opuścili miasto. Jeden z nich, Loebel Tarlau był sędzią Królewskiego Sądu w Berlinie, a reszta zajmowała się kupiectwem, z czego dwóch mieszkało w Raciborzu a jeden w Berlinie. Zapewne sentyment za miastem sprawił, że każdy z nich zamówił po trzy kroniki. Inną osobą, która stała się posiadaczem dzieła Henkego był kupiec żydowski i przedsiębiorca branży hutniczej, rajca i honorowy obywatel miasta Żor - Moritz Adler (1809-1882).
Wśród kupców katolickich z Wodzisławia, którzy zamówili Kronikę byli Wenzel Ganczarski, Fortunat Gregor oraz Constantin Roesch, mający Kamienicę przy Rynku 14. Byli także rzemieślnicy reprezentujący branżę kominiarską - August Figulla (1800 – 1875) i jego syn, także August (1828-1905), rzeźnik Wenzel Gumiński, mistrz mydlarski Adolf Kowalik, garncarz Joseph Schwarzer. Grupę tą zamyka architekt miejski i zarazem mistrz budowlany Josef Brzezak (1822-1879), który to odpowiedzialny był min. za wykonanie i realizację projektów przebudowy wieży kościoła parafialnego oraz budowę szpitala miejskiego. Również cech stolarzy i szewców z Wodzisławia zamówiły Kroniki Henkego.
Kroniki historyczne miasta Wodzisławia są dziełem monumentalnym i ponadczasowym. Ich wartość jest bezcenna dla badań nad przeszłością miasta i okolic, gdyż wiele źródeł od tego czasu zostało zniszczonych. Dobrze, że pierwszy tom Kroniki Franza Henkego powraca do miejsca w którym został napisany. Będzie on właściwie zabezpieczony jako jeden z najcenniejszych eksponatów wodzisławskiego Muzeum.
Sławomir Kulpa