Park przynosi nam wytchnienie
Cieszymy się, że mamy w swojej dzielnicy tak piękny park – Kozie Góry. W minionym roku obchodziliśmy jego 100–lecie. Ponoć kiedyś ludzie pasali tutaj kozy – stąd nazwa. Potem miejsce to wykupił Juliusz Haase – właściciel wielkiej fabryki skór. Na skutek nieszczęśliwego wypadku w zakładzie zginęło kilka osób. Na znak zadośćuczynienia Juliusz Haase założył tutaj park, który istnieje po dziś dzień. Obecnie są tutaj urządzenia do ćwiczeń na świeżym powietrzu, jest ścieżka zdrowia. Wielu ludzi spędza czas w naszym parku, przychodzą tu uprawiać sport, biegać, ćwiczyć, spacerować. Cieszymy się, że niedawno udało nam się tutaj postawić nową scenę z zadaszeniem i doprowadzić przyłącze energetyczne. To pozwala nam organizować tutaj kilka razy do roku festyny i zabawy. Zapraszamy wtedy zespoły, kabarety. Najbliższa organizowana przez nas impreza odbędzie się w parku na Kozich Górach 9 grudnia, o godzinie 14.00 Będzie to spotkanie z Mikołajem, na które przygotowaliśmy dla naszych milusińskich wiele atrakcji, m.in. przejazd po parku saniami, jeśli będzie śnieg, albo bryczką.
Chcemy też wnioskować o skate park w naszym parku, żeby przyciągnąć tutaj młodzież i dać jej możliwość spędzenia wolnego czasu. Największym naszym utrapieniem są drogi, m.in. ulica Prosta, ulica Świerklańska, której nawierzchnię Kompania Węglowa zobowiązała się odtworzyć. Wiosną czeka nas także kanalizacja naszej dzielnicy. Stoimy przed ogromnym wyzwaniem. Oby nas nie spotkały takie utrudnienia, jakie zdarzały się w innych dzielnicach. Są to czasem drobne rzeczy, czasem większe, takie jak na przykład brak dojazdu do domu. Mieszkańcom bardzo utrudnia to życie. My ze swojej strony będziemy się starali być pomocni przy realizowaniu tej niezwykle ważnej inwestycji.
Skąd w Rybniku wziął się Meksyk
W latach międzywojennych powstały tutaj osiedla domków jednorodzinnych, które nabywali głównie kolejarze. Tłumaczona jest różnie. Być może rybniczanie widząc nowoczesne domy porównywali je do Meksyku, który mniej więcej w tym samym czasie przeżywał gospodarczy rozkwit? A może nazwa pochodzi od piasku, którego ponoć dużo odkrywano podczas kopania fundamentów, a który mógł się ludziom kojarzyć również z Meksykiem? Za to dzisiaj niektórzy na widok zakorkowanej ulicy Chwałowickiej kręcą głowami i mówią po prostu: „czysty Meksyk”. I znaczenia tego już nikomu nie trzeba tłumaczyć.
(izis)