Tu znalazłem swoje miejsce
W Chwałowicach znalazł swoje miejsce. Tu maluje, fotografuje, podziwia przyrodę i opiekuje się zwierzętami.
Mieszka przy ulicy Śląskiej, z widokiem na kawałek ogrodu, łąkę i kępy drzew. Ale nawet ten dość przyjemny widok nie pozwala mu zapomnieć o rzeczywistości. Raz po raz całym domem wstrząsa huk przejeżdżających ciężarówek. – Zbieramy z ulicy przejechane koty i psy, niedawno jeden z samochodów zniszczył mi bramę. Na tej ulicy nie ma litości ani szacunku dla życia – ubolewa Mirosław Pilarz, chwałowicki artysta plastyk. Urodził się w Bytomiu, wychował w pobliskich Miechowicach. Od dwunastu lat mieszka wraz z żoną i synem w Chwałowicach.
Życie jest cudem
Lubi pracę w ogrodzie. Uprawia marchewkę, pietruszkę. Obserwuje życie w przyrodzie, odradzanie się i umieranie, rośliny, zwierzęta, ptaki na drzewach. – O, proszę zobaczyć. To kowalik. Jedyny ptak, który wędruję po pniu drzewa głową w dół – pokazuje na rosnącą w pobliżu jabłoń. Obok zleciały się sikorki: bogatka, szarytka i modra – bezbłędnie rozpoznaje pan Mirosław. Ma tutaj swój świat, swoje miejsce na ziemi. – Bzdurą dla mnie jest twierdzenie, że to człowiek góruje nad stworzeniami. Człowiek jest częścią tego świata tak samo jak zwierzęta – mówi o sobie Mirosław Pilarz. Towarzyszy mu siedem kotów: Mercedes, Dakota, Amelka, Behemot, Sinus, Ropniak i Ziuta, a także czternastoletni i schorowany pies Tokaj.
Cienka tajemna linia
Mirosław Pilarz jest instruktorem zajęć plastycznych w Młodzieżowym Domu Kultury w Rybniku. Wcześniej pracował w Ognisku Plastycznym w Rydułtowach. Ukończył Wydział Artystyczny Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie. – Miałem to szczęście i przyjemność studiować pod kierunkiem tak znakomitych nauczycieli jak Eugeniusz Delekta, Henryk Waniek, Jerzy Wroński czy Ryszard Winiarski – wymienia rybniczanin. Tworzy grafikę, rysunki, akwarele, maluje i fotografuje. – Szczególnie interesuje mnie ta cienka linia na pograniczu życia i śmierci, obumieranie i odradzanie się – mówi o sobie rybniczanin. Jego prace będzie można oglądać 19 stycznia na „Wieczorze Sztuk” w Domu Kultury w Chwałowicach.
Iza Salamon