Ślązoki niech godajom poważnie
„Ślonsk trocha dalij siongo, niż rant kastrolika z krupniokiym i klopersztanga przed familokiym” – taką ideę głosi Bogdan Dzierżawa z Chwałęcic, zwany często Utopkiem z Wielopola.
Bogdan Dzierżawa, zdobywca tytułu Wiceślązaka Roku w 1993 r. i autor m.in. książki „Utopek z Wielopola” nie znosi, kiedy gwarę śląską sprowadza się jedynie do opowiadania wiców i żartów. – Mogymy gwarą godać o poważnych rzeczach, o naszej kulturze. Zależy mi na tym, żeby istniała nasza godka i pisani, ale nie żeby się z nas śmioli– mówi. Dlatego nie rozśmiesza publiczności śląskimi „głupotami”, nie wygłupia się na scenie, nie prowadzi śląskich biesiad z piwem i krupniokami.
Lauba ślonsko
– Jak byłem w wojsku, to koledzy często mnie prosili, żebym powiedział coś po śląsku, bo było to dla nich zabawne. Ale przecież nasza mowa, jak każda inna, służy nam do poważnego wypowiadania się na temat różnych spraw, a nie tylko do żartów – dodaje Bogdan Dzierżawa. Jest współautorem strony internetowej Lauba Ślonsko. Ma stały kontakt z językoznawcami, m.in. z Arturem Czesakiem z PAN w Krakowie oraz Grzegorzem Wieczorkiem, który redaguje gazetę w języku łużyckim.
Naprawiał syrenki
Bogdan Dzierżawa ukończył technikum budowy maszyn. Przez wiele lat prowadził prywatny warsztat autoelektryczny w Radlinie–Obszarach. Naprawiał syrenki, warszawy i trabanty. Podczas pracy słuchał często radia. Pewnego dnia usłyszał o konkursie „Po naszymu, czyli po śląsku” Marii Pańczyk. Zgłosił się na ostatnią chwilę. – Nie wiedzioł żech, czy poradza tak dobrze godać, no ale godoł żech gwarą od dziecka – wspomina dzisiaj Bogdan Dzierżawa.
O Utopku i boncloku
W konkursowym jury zasiadali wtedy prof. Jan Miodek, Bolesław Lubosz, prof. Dorota Simonides i Kazimierz Kutz. – Opowiadoł żech historia zasłyszano w dzieciństwie o Utopku i boncloku – wspomina Bogdan Dzierżawa. Za swój występ zdobył uznanie jurorów i tytuł Wiceślązaka Roku 1993. Bardzo wysoko umiejętności Utopka z Wielopola ocenił prof. Miodek. Później zaczął pisać do „Gazety Rybnickiej”, a następnie zebrał opublikowane teksty i w 1995 roku wydał swoją książkę „Utopek z Wielopola”. W 2000 r. zaczęła się jego przygoda z internetem. Bogdan Dzierżawa nawiązał kontakt ze śląskimi internautami skupionymi wokół portalu „Śląskie beranie”, a następnie sam zaczął współredagować stronę „Lauba ślonsko”.
Utopek z Wielopola (fragment)
„To tyż jak w roku 1993 Radio Katowice ogłosiyło konkurs „Po naszymu, czyli po ślonsku”, zgłosiył żech sie tyż, żeby opowiedzieć o utopku „Magierce”, kerego moja starka Maryjka w boncloku przeniosła z rzyki Rudy do hanysowych stawow. Musiało sie podobać te moji opowiadanie, kiedy utopek zakludziył mie do finału i zostoł żech bez to laureatym tego konkursu.
Poznoł żech wtedy osobiście człowieka o wielkim sercu dlo ślonskij godki, w osobie prof. Jana Miodka, kerego żech przedtym znoł yno z telewizyjnego programu „Ojczyzna, polszczyzna”
To tyż zaczon żech potym spisować po naszymu te moji przigody z utopkami i inkszymi straszkami, z kerymi żech nojprzod spotkoł sie w starczynych łosprowkach. Od tego tyż czasu znajomi i z rodziny zaczli mi godać „Utopek”.
Źródło: www.lauba-slonsko.pl
Iza Salamon
Zdjęcia: Archiwum prywatne