Oni tworzyli historię
Powstanie zakończyło się 24 VIII 1919 roku. Wobec obojętności władz Polski i fatalnej sytuacji militarnej, nie było sensu kontynuowania walki.
Rozpoczęły się popowstańcze represje. W Rzeczpospolitej musiało schronić się ok. 9 tys. uczestników powstania. Wielu z tych, którzy zostali na Śląsku wtrącono do więzień. Amnestia, która objęła emigrantów i więźniów została ogłoszona dopiero w listopadzie 1919 roku. Do tego czasu polscy więźniowie polityczni zostali sam na sam z wrogo do nich nastawionym aparatem sądowniczym powojennych Niemiec. Jednak i od tej reguły były wyjątki.
Obrońcy wnieśli o ułaskawienie
Wyjątkiem był raciborski adwokat Antoni Rostek. Mecenas Rostek bronił działaczy polskich i powstańców przed sądami niemieckimi. Tym bardziej zasługuje on na uwagę, że na całym Górnym Śląsku praktykowało wtedy jedynie czterech polskich adwokatów! Z tego rachunku wynika kolejna dysproporcja sił między Polakami a Niemcami, tym razem na polu wymiaru sprawiedliwości. Raciborski adwokat interweniował m. in. w sprawie rybnickiego kolegi – adwokata Mariana Różańskiego, który w czasie powstania został pobity i zaaresztowany. Bronił także m. in. oskarżonego Karaska, komendanta z Kłokocina, a dla wspomnianej Anieli Wolnikówny, która siedziała w raciborskim więzieniu wystarał się o złagodzenie warunków odsiadki. Obraz tendencyjnego pojmowania sprawiedliwości wobec powstańców przez przedstawicieli Temidy na Śląsku wyłania się z jego słów: „Na to oświadczył mi prokurator ze złośliwym uśmieszkiem: „Panie adwokacie, czy pan myśli, że oni siedzą niewinnie, oni już wiedzą, za co siedzą.” Nie było dowodów na wysadzenie mostu, podsunięto im napad rabunkowy”. Do takich sztuczek wedle śląskiego adwokata uciekano się, by skazać niewygodnych politycznie Polaków z okolic Rybnika.
A jednak warto było
Pierwsze powstanie śląskie trwało w powiecie rybnickim 7 dni. Mimo w gruncie rzeczy swego niewielkiego znaczenia militarnego, dla wielu jego uczestników miało duże znaczenie psychologiczne. Było pierwszym poważnym sygnałem, że grupa różnych, niezwiązanych ze sobą osób ma jeden cel – obronę własnej tożsamości wokół idei polskiego miasta – Rybnika.
Tomasz Ziętek