Jesteśmy dumni z Grzybówki
Z czym się Panu najbardziej kojarzy Golejów?
Przede wszystkim z ciszą i spokojem. Żyjemy tutaj daleko od wielkomiejskiego zgiełku, hałasu. Są u nas atrakcyjne tereny rekreacyjne. Jest to naprawdę bardzo fajne miejsce.
A wie Pan, skąd wzięła się charakterystyczna nazwa dzielnicy?
To chyba każdy u nas wie. Z legendy o rycerzu. Ponoć pewien książę przejeżdżał tędy i znalazł w lesie maleńkie dziecko. Był to zupełnie nagi chłopiec, stąd przezwano go „golasem”. Kiedy dorósł, został pasowany na rycerza i dostał ziemię, na której go znaleziono. Stąd się właśnie wziął nasz Golejów.
Mieszka Pan tutaj od urodzenia?
Od 25 lat. Wcześniej mieszkałem w Leszczynach. W Rybniku się urodziłem, tutaj też kończyłem szkołę średnią.
Od jak dawna działa Pan w Radzie Dzielnicy?
To już jest trzecia moja kadencja, więc minęło osiem lat. Obecnie po raz drugi zostałem wybrany przewodniczącym Rady Dzielnicy. Cieszę się, ponieważ praca na rzecz społeczności, dla dobra innych, przynosi mi wiele radości i daje satysfakcję.
Co udało wam się zrobić w Golejowie w ciągu minionych lat?
Wielkim wydarzeniem nie tylko w naszej dzielnicy jest budowa kanalizacji. Nasza dzielnica została skanalizowana jako jedna z pierwszych w mieście. Obecnie staramy się naprawiać i utwardzać nasze drogi. Wnieśliśmy propozycje zmian do planu zagospodarowania przestrzennego. Obejmują one plany dróg lokalnych, które usprawnią naszą wewnętrzną komunikację. Chodzi nam o wybudowanie drogi, która połączyłaby wszystkie boczne ulice biegnące od ulicy Książenickiej. Chcemy także postawić wiatę nad sceną w naszym amfiteatrze na Grzybówce. Odbywają się tutaj nasze dzielnicowe festyny, imprezy towarzyskie, rodzinne.
Co wam spędza sen z powiek, czyli jaki jest największy problem w waszej dzielnicy?
To z pewnością droga krajowa 78, która obecnie jest przebudowywana. Jest ona ciężarem nie tylko dla mieszkańców naszej dzielnicy, ale także innych dzielnic na tej trasie, począwszy od Ochojca aż po prawie centrum miasta. Remont tej drogi powoduje spore utrudnienia w ruchu. Mieszkańcy mają problem z dojazdem do swoich domów, do sklepów.
A z czego jesteście najbardziej dumni?
Mamy w naszej dzielnicy najwyższe wzniesienie w Rybniku. To Grzybówka. Jest to naprawdę szczególne miejsce. Znajduje się tutaj nasza golejowska kalwaria, czyli droga krzyżowa. Są tutaj także tereny rekreacyjne: boisko do tenisa, kosz do koszykówki, jest miejsce na ognisko, kominek grillowy, a także wiata, pod która można się schować przy złej pogodzie. Grzybówka leży także na trasie ścieżek rowerowych. Na jej zboczu mieści się tor crossowy dla trenujących kolarstwo ekstremalne.
To dość niebezpieczny sport.
Myślę, że wszystko jest dla ludzi. Jeśli ktoś właściwie użytkuje obiekt, z zachowaniem odpowiednich zasad, to nie ma problemu.
Rozmawiała Iza Salamon