Stoicki spokój klienta
Awaria systemu tryskaczowego – takie zdarzenie o dość skomplikowanej nazwie było powodem wielkiego zamieszania w centrum handlowo–rozrywkowym Plaza.
W minioną środę, około godziny jedenastej rybniccy strażacy zostali zaalarmowani przez monitoring przeciwpożarowy w Plazie. W komputerach strażaków wyglądało to na wielki pożar w części garażowej obiektu. Na miejsce zostały wysłane samochody bojowe oraz wóz z drabiną.
– Na szczęście po raz drugi okazało się, że alarm był fałszywy. Tym razem zawiodło urządzenie wchodzące w skład instalacji pompującej wodę nad garażami samochodowymi. W takich wypadkach, gdy alarm wszczynany jest z winy urządzenia nie obciąża się nikogo kosztami – mówi starszy kapitan Bogusław Łabędzki z rybnickiej straży pożarnej.
Mimo iż automat przez głośniki wzywał klientów do opuszczenia budynku, kupujący byli tak pochłonięci zakupami, że prawie nikt z nich nie reagował. Na szczęście alarm był fałszywy.
(acz)