Kierowcy dają po oczach
Tak to bywa z nowościami. A dzisiaj trudno sobie wyobrazić, jakby wyglądał w naszym mieście ruch samochodowy bez rond. Miejscowi szybko pojęli, że rondo to jest to. Nawet ciasne lepsze jest od sygnalizacji świetlnej.
Rondo zmusza do zmniejszenia prędkości, narzuca szczególną ostrożność. Dzisiaj przyznają to nawet malkontenci.
Jak wiadomo, zasady ruchu drogowego muszą wejść w krwiobieg, muszą się zakodować w podświadomości kierowców. Pierwszymi, którzy powinni wpajać właściwe zachowania za kierownicą są instruktorzy szkolenia kierowców. Czy są? Ostatnio obserwowałem, jak właśnie pan instruktor uczył kursanta operowania kierunkowskazami. Jechałem za samochodem oznaczonym literą „L”. Za kierownicą siedziała młoda osoba i oto, co się działo na jezdni. Podwójna ciągła linia, przed nami ciągnik z węglem, prędkość nie przekracza 20 km/h. W pewnym momencie kursant nie sygnalizując tego kierunkowskazem przejechał podwójną linię ciągłą i wyprzedził ciągnik. Myślę, że nie zrobił tego bez przyzwolenia instruktora. To tylko mały epizodzik. Tymczasem pan instruktor jest dla tego młodego człowieka autorytetem. W efekcie złe nawyki mogą mu towarzyszyć przez całe życie za kierownicą.
Drugim problemem na drodze, który również od lat obserwuję, to ustawienie świateł drogowych. Niby się o tym mówi, sprawdza na przeglądzie technicznym, ale wystarczy nocą wybrać się w dłuższą trasę. Zgroza! Jedni „dają po oczach”, zaś ci oślepieni kierowcy zmuszeni są poruszać się prawie po omacku. Źle ustawione światła drogowe to cichy zabójca. Ciągle słyszymy, ilu to kierowców miało po kilka promili, ilu przekroczyło dopuszczalną prędkość, ale jakoś nigdy nie słyszę, ilu to jeździ ze źle ustawionymi światłami drogowymi. Zła wola? Niewiedza? Co jednak uchodziło w dobie trabantów i syren, teraz jest po prostu niedopuszczalne. Czas, byśmy wszyscy (również ci początkujący kierowcy) zdali sobie sprawę z tego, że oślepiając kolegę jadącego z naprzeciwka, stajemy się potencjalnymi zabójcami, a co najmniej jesteśmy niekulturalni. Nie rób drugiemu, co tobie niemile. A do policji mam prośbę, by poza akcjami „Znicz” czy „Wakacje”, wprowadzona została także stała akcja „Światła i kierunkowskazy”.
Stanisław Ptaszyński
absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego, autor opowiadań i fraszek gwarowych