Młoda rekordzistka
Kondycji siedmioletniej Klaudii Michalskiej mógłby pozazdrościć niejeden dorosły mężczyzna. Od zawsze lubiła sport. Bieżnia, rowerek – miała gdzie ćwiczyć, bo tata prowadzi dużą siłownię. Na ten dzień czekali oboje.
– Już od dawna planowaliśmy zrobić sobie długą rowerową wycieczkę. Lato to wymarzony czas na takie wypady. Już kiedyś przejechaliśmy wspólnie czterdzieści kilometrów, ale chcieliśmy pobić nasz rekord – mówi Sebastian Michalski, tata Klaudii.
Trasa prowadziła z siłowni SEBI przez Zalew Rybnicki, Rudy, Brantolkę, Bargłówkę, Magdalenkę, Kotlarnię, Solarnię, Dziergowice i Kuźnię Raciborską. W lesie zaplanowano piętnastokilometrową pętlę.
– Klaudia tak naprawdę do końca nie zdawała sobie sprawy, jak długi to jest odcinek. Po drodze były oczywiście chwile zwątpienia, ale robiliśmy różnego rodzaju zabawy i wyścigi i jakoś nam szło. Oboje byliśmy bardzo zmęczeni wyprawą, ale bardzo szczęśliwi. Na drugi dzień to ja umierałem a Klaudia nie miała nawet zakwasów. Niewykluczone, że w przyszłości ustanowimy nowy rekord. Ale na razie musimy wypocząć – mówi tata dzielnej dziewczynki.
Dystans, jaki pokonała Klaudia, to dokładnie 103,99 km. Tata zrobił dla niej z tej okazji specjalny dyplom. Klaudia jest z niego bardzo dumna. Siedmiolatka uwielbia też grać w szachy.
(acz)