Na piechotę opon nie wymienią
Od 3 lipca potężny odcinek ulicy Chwałowickiej jest wyłączony z ruchu.
Robotnicy w wielkim pośpiechu uwijają się, by skończyć kolejny etap budowy kanalizacji na czas. Prace te są jednak bardzo uciążliwe dla mieszkańców i przedsiębiorców, którzy przy Chwałowickiej prowadzą swoje biznesy. Od godziny 7.00 do 19.00 ulica jest zamknięta na odcinku od skrzyżowania z ul. Parkową do skrzyżowania z ul. Pod Hałdą.
Konkurencja zaciera ręce
Jednym z niezadowolonych przedsiębiorców jest Michał Sowada, który przy Chwałowickiej prowadzi punkt sprzedaży i serwisu opon. Od 3 lipca nikt nie jest jednak w stanie do niego dojechać. Klienci jeżdżą więc do konkurencji. Co z tego, że można dojść pieszo, nikt bez auta nie wymieni przecież opon. - Straciliśmy mnóstwo klientów, bo mało komu udaje się przebić samochodem do nas. Budowa kanalizacji ma potrwać do końca wakacji, jeśli nikt nie rozwiąże naszego problemu, straty będą naprawdę ogromne. Napisaliśmy list do prezydenta miasta i czekamy na odpowiedź – wyjaśnia Sowada. Nie dość, że do serwisu nikt nie może dojechać, pracownicy co chwilę przewożą wózkami opony do odległego o kilometr magazynu. To duże utrudnienie - dodaje rybnicki przedsiębiorca.
Ruch jest po 19.00
Innym przedsiębiorcą, który podpisał się pod listem do magistratu, jest Michał Wojaczek, który prowadzi na Chwałowickiej aż dwa biznesy.
„Zgadzam się, że Chwałowicka winna być na czas remontu zamknięta, ale nie widzę ani sensu ani powodu odcięcia nam dojazdu do posesji (w ciągu tygodnia nie dojechała do mnie żadna firma kurierska ani klient). Co gorsza panowie skutecznie zamykają „drogę polemiki” punktualnie pomiędzy 7.30 a 8.00 wysypując na drogę duże ilości piasku, skutecznie uniemożliwiając jakikolwiek wyjazd czy wjazd nawet karetki pogotowia. Co ciekawe osoba z wydziału dróg poinformowała mnie, iż to wszystko dla naszego dobra (...). O godzinie 19.00 faktycznie roboty ustępują i zaczyna się prawdziwy ruch, nie tylko do posesji. Słabo zabezpieczony pas ruchu, na którym dokonywane są roboty budowlane może doprowadzić tutaj do tragedii, a w najlepszym wypadku uszkodzenia samochodu. Jeśli chodzi o panów budowlańców, jakakolwiek próba polemiki zakańcza się zastraszaniem oraz straszeniem policją” – czytamy w liście mieszkańców ul. Chwałowickiej.
Można oszaleć
Władze dzielnicy apelują o zachowanie cierpliwości. – Każdy remont wiąże się z jakimiś niedogodnościami. Trzeba po prostu zacisnąć zęby i wytrzymać. To duża inwestycja i musimy ją doprowadzić do końca. Wiele wskazuje na to, że prace uda się ukończyć przed planowanym terminem. Robotnicy naprawdę się śpieszą – zapewnia Andrzej Wojaczek, radny
i przewodniczący zarządu dzielnicy Chwałowice. – Przez ten remont można po prostu do głowy dostać – denerwuje się Robert Ficek, właściciel stolarni przy Chwałowickiej.
Co na to Urząd Miasta w Rybniku?
Krzysztof Jaroch - rzecznik rybnickiego magistratu:
Prezydent ma świadomość trudnej sytuacji na ulicy Chwałowickiej, związanej z budową kanalizacji sanitarnej. Tak duże przedsięwzięcie powoduje utrudnienia dla użytkowników dróg oraz mieszkańców okolicznych budynków. Pomimo zastosowania nowoczesnych technologii, przy budowie kanalizacji nie jest możliwe uniknięcie uciążliwości związanych z brakiem dojazdu do posesji w godzinach pracy firm wykonawczych. Procesy związane z codziennymi dostawami materiałów, koniecznymi do realizacji inwestycji, nie są przejawem złośliwości ze strony wykonawcy, a sprawą warunkowaną przez technologię robót. Oznakowanie i zabezpieczenie robót jest zgodne z obowiązującymi przepisami, a kontrolę ich przestrzegania zapewniają jednostki straży miejskiej i policji. Jednak pełną odpowiedzialność za bezpieczeństwo ruchu na zamkniętym odcinku ulicy Chwałowickiej ponosi wykonawca robót. Jednocześnie pragnę poinformować, iż wykonawca został upomniany w kwestii zapewnienia bezpieczeństwa ruchu po godzinie 19.00 oraz w kwestii sposobu porozumiewania się z mieszkańcami. Takie zachowane jest niedopuszczalne.
Adrian Czarnota