Robotnik nie miał szans
Prowadzili wykopy zbyt blisko muru oporowego - to wstępne wyniki prac komisji jaką powołał Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Rybniku. 18 lipca, na budowie przy ulicy Jaśminowej zginął 50-letni robotnik.
- Odbyło się już posiedzenie członków komisji badającej ta katastrofę budowlaną z inwestorami i projektantrem.Nikt nie miał wątpliwości że ściana oporowa zawaliła się z powodu wykopów prowadzonych zbyt blisko budynku - mówi szef inspektoratu Piotr Mikołajec.
Nie zabezpieczono zarówno samej ściany oporowej jak i ścian wykopu. Z relacji świadków wynika, że koparka wykonująca pracę natrafiła na rurę wystającą z domu. Robotnik wszedł do wykopu aby ją odciąć. - W Wykopie rzeczywiście odnaleźliśmy taką rurę ze śladami cięcia. Mur zawalił się najprawdopodobniej w momencie gdy robotnik był pochylony. Nie widział spadającej na niego ściany. Tego typu mury wykonuje się z ciężkich betonowych bloczków. Metr kwadratowy takiego muru waży około dwóch ton. Zawaliła się sciana o wysokości prawie dwóch i pół metra. Robotnik nie miał żadnych szans.
(acz)