Tylu uczynnych kierowców
W miniony poniedziałek rybniccy policjanci zatrzymali szesnastoletnią mieszkankę Dąbrowy Górniczej, której zaginięcie ponad miesiąc temu zgłosili jej rodzice. Dziewczyna została zatrzymana w jednym z rybnickich lokali, po tym jak kilka dni wcześniej ukradła volkswagena golfa wartego 40 tys. zł.
– Nieletnia Agnieszka przez jakiś czas mieszkała w domu właściciela pojazdu – obcego jej mężczyzny po pięćdziesiątce. Wykorzystując jego sen, ukradła mu dokumenty oraz kluczyki do samochodu – tłumaczy Aleksandra Nowara, rzeczniczka rybnickiej policji.
Dziewczyna nie miała pojęcia o prowadzeniu samochodu, dlatego jeszcze na podwórzu przed domem uderzyła w bramę wjazdową.
– Zdarzenie to zauważył starszy mężczyzna, który zainteresował się młodym kierowcą. Dziewczyna skłamała mu, że została poproszona przez dziadka, by zrobiła w sklepie zakupy. Mężczyzna dał jej wiarę, a nawet pomógł wyjechać z podwórza – mówi policjantka.
Szesnastolatka ruszyła w dalszą drogę. Kilka ulic dalej złapała jednak gumę. Tu również szczęście dziewczyny nie opuściło, bo już po chwili znaleźli się chętni kierowcy, którzy pomogli jej wymienić koło.
Agnieszka nie potrafiła prowadzić pojazdu i najprawdopodobniej nie używała sprzęgła przy zmianie biegów. Dość szybko więc samochód odmówił posłuszeństwa.
– Kolejna uczynna osoba zaproponowała jej odstawienie samochodu do warsztatu samochodowego, ona jednak porzuciła golfa w okolicach ulicy Pod Hałdą. Przez następne dni mieszkała u następnego przypadkowo poznanego mężczyzny. Została zatrzymana tylko dlatego, że na policję zgłosił się właściciel golfa. Podał jej rysopis, jednak dane nieletniej okazały się fałszywe – mówi Nowara.
Dziewczyna wpadła w ręce policjantów w jednym z rybnickich lokali. Okazało się, że wmawiała mężczyznom u których mieszkała, że nazywa się Patrycja i ma 20 lat. Przyznała się do ucieczki z domu. Obecnie policja ustala jak podczas ponad miesięcznej przygody wakacyjnej szesnastolatka się utrzymywała i czy nie popełniła w tym czasie innych przestępstw. O jej dalszym losie zdecyduje sąd rodzinny.
Adrian Czarnota