Frezarka wyrówna
Koleiny wzdłuż odcinka ul. Wodzisławskiej są niemal tak wysokie, jak progi zwalniające. Czy frezarka sobie z nimi poradzi? Nie zaszkodzi spróbować.
Ulica Wodzisławska to jedna z najbardziej przeciążonych dróg w mieście. Odbija się to między innymi na jakości nawierzchni, która na niektórych odcinkach jest w stanie fatalnym. Najgorzej jest za wiaduktem kolejowym w kierunku Zamysłowa. Tu kilkunastocentymetrowe koleiny bardzo utrudniają życie kierowcom. W czasie opadów w koleinach zbiera się woda a zjechanie z ulicy Wodzisławskiej przypomina pokonywanie progu zwalniającego.
– Te koleiny pamiętają jeszcze czasy realnego socjalizmu, bo od kilkudziesięciu lat jeżdżą tu tiry, dewastując jezdnię. Nie raz prosiłem przynajmniej o wyrównanie nawierzchni frezarką, ale cały czas słyszę, że maszyna „ nie weźmie górki” – mówi Bronisław Drabiniok, radny z ramienia PO. Sprawa została poruszona na ostatniej sesji rady miasta. Radni zastanawiali się czy maszyna dysponuje wystarczającą siłą by pokonać wzniesienie.
– Ja również nie do końca wierzę, że tego nie da się zrobić. Puścimy frezarkę na próbę i będziemy się starać wyrównać choć fragment Wodzisławskiej. Póki co, nie remontujemy gruntownie jezdni bo pod ulicą pójdzie ciąg związany z kanalizacją. Nie będziemy teraz robić nowego dywaniku asfaltowego, by potem grzebać się pod ziemią – tłumaczy prezydent Adam Fudali.
Sprawa dotyczy odcinka o długości około dwustu metrów. To właśnie tu tworzą się korki przy dojeździe do ronda.
(acz)