Więcej zieleni na betonowym placu
Rybnik chwali się tym, że jest najbardziej zielonym miastem na Śląsku. Trochę trudno w to uwierzyć przechodząc przez odnowiony plac Wolności.
Przyzwyczailiśmy się, że w Rybniku jest dużo zieleni. A nowy plac Wolności chociaż ładny, jest taki szary – zauważa rybniczanka Elżbieta Kwiatkowska. Jej zdaniem powinno być w tym miejscu bardziej zielono.
Rosną aż urosną
Opinii mieszkanki Rybnika nie podziela Dawid Królik z Pszowa, któremu zdarza się na placu Wolności umawiać ze znajomymi lub po prostu czekać na autobus. – W porównaniu z poprzednią zabudową, ta jest lepsza, bardziej pasuje. No i wcześniej nie było gdzie usiąść, a teraz jest więcej ławek – podsumowuje. Nie przeszkadza mu, że na placu jest niewiele zieleni. – Drzewka podrosną, to będzie dobrze – kwituje mieszkaniec Pszowa.
Zieleń w pojemnikach
O tym, że potrzeba czasu, żeby drzewa urosły i stały się bardziej widoczne na placu Wolności, mówił również Andrzej Kozera, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej, który uczestniczył w rozstrzygnięciu konkursu „O ładniejszy Rybnik”. Zdradził zarazem jego laureatom, że trwają prace nad koncepcją uzupełnienia zieleni w tym miejscu. Najprawdopodobniej na placu pojawią się ozdobne pojemniki z roślinami, które złagodzą surowe otoczenie.
Wiosną się tutaj zazieleni
– Pomysł ten musi być zaakceptowany przez prezydenta, musimy go uzgodnić także z projektantem placu. To trochę potrwa – dodał Kozera. Trzeba też będzie zlecić wykonanie potrzebnych elementów. Sama koncepcja ma być opracowana jeszcze w tym miesiącu. Lecz ewentualne zmiany rybniczanie zobaczą najwcześniej na wiosnę. Zimę „miejscy ogrodnicy” rezerwują na dyskusje o koncepcji uzupełnienia zieleni na placu Wolności i przygotowania do jej wdrożenia.
(bea)