Złodzieje przyszli nocą
Sprawcy ukradli już zamontowane i podłączone słupy oświetleniowe. Odkręcili od podstawy, a kable odcięli siekierami. Rankiem jeden z grzybiarzy znalazł słupy ukryte sprytnie w trawie.
Gimnazjum nr 3 w Chwałowicach przygotowywało się do odbioru nowych boisk, który miał nastąpić lada dzień. Niestety, plany pokrzyżowali złodzieje. Gdy w poniedziałkowy ranek, 1 października, Ryszard Kras, dyrektor gimnazjujm, chciał sprawdzić postęp prac, stanął jak wryty. Z boiska skradziono kilkanaście słupów oświetleniowych.
– To najprawdopodobniej byli złomiarze. Dla nich liczył się tylko metal. Klosze porozbijali i zostawili. Nieopodal jest dom nauczyciela, pedagodzy mówią, że jeszcze do 22 na boisku grała młodzież, do północy również było spokojnie. Złodzieje musieli tutaj grasować nad ranem. Skradziono jedenaście trzymetrowych słupów i dwa pięciometrowe – relacjonuje Ryszard Kras, dyrektor gimnazjum.
Będą opóźnienia
Złodzieje ukradli już zamontowane i podłączone słupy oświetleniowe. Odkręcili słupy od podstawy, a kable odcinali siekierami. Około południa jeden z grzybiarzy odnalazł w pobliskim lesie słupy gotowe do wywiezienia. Były ukryte w wysokiej trawie, nieopodal drogi. – Chcieli najprawdopodobniej podjechać później samochodem i w spokoju załadować łup na samochód. Próbowali również ukraść pokrywy ze studzienek kanalizacyjnych. Najbardziej w tym wszystkim ucierpi młodzież, bo przez ten incydent o kilka tygodni opóźni się oddanie boiska do użytku – mówi Andrzej Wojaczek, przewodniczący zarządu dzielnicy.
Gimnazjum nr 3 przez wiele lat czekało na nowe boisko. Wreszcie po wielu staraniach wybudowano tutaj dwa boiska pokryte sztuczną nawierzchnią. – Chcieliśmy, aby młodzież miała jakąś alternatywę, zamiast siedzieć po parkach. Taki obiekt to naprawdę świetna sprawa zarówno dla uczniów, jak i mieszkańców naszej dzielnicy – mówi dyrektor.
Pilnie potrzebny monitoring
Przybyli na miejsce policjanci zabezpieczyli na jednym z kloszów odciski palców. Czekając na policję dyrektor pilnował by nikt nie wchodził na boisko co mogłoby zatrzeć ślady. Niestety policja nie zdecydowała się na użycie psa tropiącego. Tylko jedno z boisk jest ogrodzone. Cały kompleks szkolny otacza las. Dlatego dyrekcja szkoły zwróciła się z prośbą do magistratu o zamontowanie na terenie budowanych boisk, monitoringu. To najprawdopodobniej powstrzymałoby amatorów metali kolorowych od kradzieży.
– Straty są dość duże i wynoszą około 20 tys. zł. Na razie nie wiemy ile będą kosztować nowe klosze i jak duży fragment okablowania będzie trzeba wymienić. Ten przykry incydent bardzo nam pokomplikował nasze plany. Powoli staramy się uporządkować teren wokół boisk. Marzymy w przyszłości również o bieżni. Dla nas liczy się każda złotówka, a ktoś w tak bezmyślny sposób wyrządza krzywdę młodzieży – mówi Ryszard Kras.
Złomiarze nie śpią
Póki co nie udało się zatrzymać złodziei. – Prowadzimy postępowanie w tej sprawie, mamy zabezpieczone ślady – mówi Aleksandra Nowara, rzecznik rybnickiej policji. Niestety, to nie jedyna kradzież w Chwałowicach. Jakiś czas temu, na jednej z ulic skradziono przewody elektryczne. – Szczęście w nieszczęściu, że słupy się znalazły i koszt naprawy będzie mniejszy – mówi dyrektor.
Adrian Czarnota