Wrócił skruszony
Na rybnicką komendę policji zgłosił się 30-letni mieszkaniec Rybnika, który przyznał się do potrącenia dwojga nastolatków w Świerklanach. Przypomnijmy, do zdarzenia doszło 26 października około godziny 17.00. Kierujący oplem omegą zjechał na lewy pas i potrącił 14-latkę oraz jej 16-letniego kolegę.
Dziewczyna w wyniku potrącenia dostała się pod spód samochodu. Opel uderzył następnie w słup. Strażakom z wielkim trudem udało się wydobyć dziewczynę spod samochodu. Doznała tylko złamania obojczyka. Drugi z nastolatków został odrzucony w momencie uderzenia. Ze wstrząsem mózgu został przewieziony do szpitala. Kierowca zbiegł z miejsca wypadku, przez kilka dni intensywnie poszukiwała go policja. Nie wiadomo czy w momencie potrącenia nastolatków był trzeźwy. Mężczyzna będzie odpowiadał z wolnej stopy. – W tym wypadku sprawca skruszony sam się zgłosił na policję. W tego typu wypadkach nie zachodzi potrzeba zatrzymania podejrzanego – wyjaśnia Bernadeta Breisa, szefowa rybnickiej prokuratury.
(acz)