Po zadyszce – grad bramek
Energetyk ROW Rybnik rozgromił na wyjeździe Polonię Łaziska aż 8:1 (2:1).
Polonia Łaziska jest drużyną solidną, która w tym sezonie odebrała już kilka ważnych punktów drużynom z czołówki tabeli. Biorąc pod uwagę słabszą formę naszych piłkarzy w ostatnich meczach, można było mieć więc obawy o wynik tego spotkania.
Trudny początek
Już w 6 minucie na prowadzenie wyszli gospodarze, którzy po drużynowej akcji i po celnym strzale Błażeja Lasi nawiązali do tradycji ostatnich meczy, w których ROW pierwszy tracił bramki. Pierwsza połowa była w miarę wyrównana z akcjami zarówno z jednej, jak i drugiej strony. Pierwszy sygnał do ataku dał rybniczanom w 11 minucie Gabriel Nowak, jednak jego strzał został zablokowany przez obrońców z Łazisk. W 23 minucie groźną kontrę przeprowadzili gospodarze, jednak dali się złapać na spalonym. W odpowiedzi w 28 minucie Marek Kubisz z rzutu wolnego z 17 metrów po rękach bramkarza trafił w poprzeczkę. Nasi piłkarze w tym momencie „poczuli krew” i minutę później było już 1:1, a strzelcem gola był Nowak, który z kilku metrów pokonał Rafała Franke. Chwilę później gra przeniosła się na przeciwną stronę boiska i po rzucie rożnym Polonistów to nasz bramkarz – Michał Buchalik musiał popisać się najwyższym kunsztem przenosząc nad poprzeczkę piłkę po strzale z najbliższej odległości Sebastiana Hendla. Kolejny rzut rożny i znów Hendel nie został upilnowany w polu karnym, jednak na całe szczęście jego strzał nie trafił w światło bramki. – To jest niemożliwe – pieklił się stojąc przy ławce rezerwowych trener ROW–u Franciszek Krótki zdenerwowany postawą naszych obrońców. W 38 minucie Kamil Kostecki w sytuacji sam na sam został w polu karnym sfaulowany przez Franke, a karnego pewnie wykorzystał Nowak.
Hat–trick Nowaka
W drugiej połowie na boisku istniała już jednak tylko jedna drużyna. W 48 minucie Nowak ustrzelił pierwszego hat–tricka w swojej seniorskiej karierze pokonując płaskim strzałem z około 10 metrów bramkarza gospodarzy. Trzy minuty później kontaktową bramkę mogli zdobyć Poloniści, jednak po raz drugi w tym meczu efektownie i co ważniejsze – efektywnie interweniował Buchalik. W 62 minucie nasi piłkarze przechylili już na swoja korzyść szalę zwycięstwa, a konkretnie zrobił to Kostecki, który w sytuacji sam na sam minął bramkarza Polonii i zdobył swoją dwunasta bramkę w tym sezonie. W końcówce meczu podłamani gospodarze zupełnie się pogubili, a nasi piłkarze kontynuowali swój festiwal strzelecki. W 78 minucie po podaniu Dzięgielowskiego w sytuacji sam na sam z bramkarzem Polonii znalazł się Grzegorz Piełka i nie zmarnował tej okazji podwyższając wynik meczu na 5:1. W 83 minucie obrońcami gospodarzy zakręcił Kubisz i zdobył swoją pierwszą od prawie miesiąca bramkę. Chwilę później Kubisza na boisku zmienił Krzysztof Kruczek i w 88 minucie były piłkarz Górnika Zabrze celnym strzałem zakończył akcję przeprowadzoną prawą stroną boiska przez Dziegielowskiego. W doliczonym czasie gry kropkę nad „i” postawił Piełka wykorzystując kolejną sytuację sam na sam z Franke.
Następne rozgrywki
W najbliższą sobotę piłkarze ROW–u rozegrają już ostatni mecz w tym roku. Ich przeciwnikiem będą rezerwy GKS–u Jastrzębie, a mecz rozpocznie się o 13.30 na stadionie MOSiR–u w Rybniku.
Łukasz Kozik