Jeśli kręcimy – to tylko filmy
Opowieści świetlicowe
– Najfajniej jest być filmowym aktorem. Choć jak się nagrywa to czasami trudno wytrzymać, żeby nie parsknąć śmiechem – przyznają 13-letnia Magda i jej o rok młodsza koleżanka Marzena. Obie zagrały w filmie, który powstał w świetlicy w Chwałowicach.
W filmowym konkursie zmierzyło się pięć świetlic. Oprócz Chwałowic były to: Nowiny, Niewiadom, Bazylika oraz grupa „Słoneczna Gromada” z Niedobczyc. – Pomysł jest świetny, bo filmy będziemy też mogli wykorzystać jako pomoc pedagogiczną. Dzięki nim będzie również łatwiej wytłumaczyć wielu osobom, czym zajmują się świetlice – podsumowuje Jarosław Pydyn, dyrektor Zespołu Ognisk Wychowawczych, któremu podlegają świetlice.
Trudno zachować dystans
Zadanie uczestników festiwalu polegało na stworzeniu filmowej opowieści o życiu ich placówek. Filmy z wielkim przejęciem oglądała jurorka Aleksandra Groborz, która przez 14 lat była pracownikiem administracji w ZOW. – Gdy zaczynałam tu pracę, to był dla mnie zupełnie nowy świat. Przeżywałam strasznie historie wielu dzieci, trudno było zachować dystans – przyznaje. Dodaje, że cieszy ją, gdy byli wychowankowie odwiedzają placówkę, by pochwalić się, jak im się wiedzie. – Pani Ola przechodzi na emeryturę. Chcieliśmy jej podziękować za wszystko, dlatego zaprosiliśmy ją do konkursowego jury – tłumaczy Kornelia Pior, organizatorka festiwalu.
Blond peruka Rubika
Zwycięzcą festiwalu okazał się film z Chwałowic, którego twórcy sparodiowali telewizyjne wiadomości. W role prezenterów wcielili się wychowawcy: Joanna Kuśka i Andrzej Korsarz. Reporterami zaś byli bywalcy świetlicowych zajęć. – Kręciliśmy trzy dni. Nie było zbyt dużo dubli. Nie uczyliśmy się też wcześniej ról – zdradza pan Andrzej. Wychowawca brawurowo wcielił się także w postać Piotra Rubika, który pojawił się w informacji o festiwalu muzycznym. – Blond peruka to moje dzieło – przyznaje ze śmiechem Joanna Kuśka. Zaś aktorki Magda i Marzena dorzucają, że to była jedna z najśmieszniejszych scen. Śmiech publiczności wzbudziły też zrealizowane z przymrużeniem oka relacje z przygotowań do pielgrzymki wokół kościoła oraz kradzieży papierowego wielbłąda. – Wielbłąd naprawdę zaginął i do tej pory się nie znalazł – wyznaje Marzena.
Filmowcy szaleli na dyskotece
Nie mniej udane były też filmy przygotowane przez „Słoneczną gromadę” oraz świetlicę działającą przy Bazylice. Ten ostatni zdobył trzecie miejsce, a także nagrodę publiczności. – Niestety w tym roku musieliśmy podzielić się jedną kamerą, która na dodatek miała małą awarię w trakcie realizacji filmów. Ale miasto obiecało, że dostaniemy trzy dodatkowe, więc w przyszłym roku będzie łatwiej – podsumowuje Jarosław Pydyn. Filmowej rywalizacji towarzyszył również konkurs plastyczny na festiwalowy plakat. Wygrała go świetlica z Chwałowic. A ponieważ spotkanie w domu Kultury Niedobczyce miało też charakter integracyjny, zorganizowano dla młodych twórców dyskotekę.
Beata Mońka