Siła spokoju
Jeszcze niedawno rozgrzebana była ul. Gliwicka. Teraz wykopy pojawiły się na innych ulicach w związku z budową kanalizacji. Janusz Bernacki, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Ochojec, nie dziwi się, że ludziom puszczają nerwy. – Mieszkańcy skarżą się, że trwa to już za długo, a prace niosą wielkie uciążliwości w życiu codziennym. Drogi są rozkopane i zniszczone. To oczywiste, że ludzie mogą czuć się zmęczeni i mają prawo tak reagować. Apeluję jednak o spokój. Sytuacja wymaga jednak od nas cierpliwości i wyrozumiałości tak jak podczas remontu w domu. Musimy zacisnąć zęby i przeczekać, potem będzie już tylko lepiej i na tę chwilę naprawdę warto czekać – tłumaczy Janusz Biernacki.
Trudniej o spokój, kiedy chodzi o budynek straży pożarnej w Ochojcu, który istnieje od prawie trzydziestu lat. Nim Ochojec został przyłączony do Rybnika, budynek miał status gminnego domu kultury. Od siedmiu lat zarządza nim rybnicki Zakład Gospodarki Mieszkaniowej, który nie ma pieniędzy na remont. – Ten budynek jest dla nas szczególny. Mieszkańcy Ochojca w dużej mierze wybudowali go w czynie społecznym. Dzisiaj mógłby być placówką kulturalną, tak jak kiedyś. Mógłby służyć naszej społeczności, a szczególnie młodzieży – mówi Janusz Biernacki. Gruntownego remontu wymagają tutaj dach i elewacja. Konieczna jest wymiana okien, przydałoby się także nowe wyposażenie. – Krzesła w dużej sali mają po trzydzieści lat i już się rozpadają. Jak organizowaliśmy tutaj Sylwestra, to najpierw musieliśmy je wszystkie ponaprawiać, bo inaczej nie byłoby na czym siedzieć – wspomina przewodniczący zarządu dzielnicy. Szansę na remont w najbliższym czasie ma jedynie Filia nr 12 rybnickiej biblioteki, która mieści się również w tym budynku.
(izis)