Zagrodzona wieża
– Tak naprawdę to używanie nazwy „wieża ciśnień” nie jest prawidłowe. Obiekt, o którym mowa, to zbiornik wodny – wyjaśnia Dawid Keller, pracownik rybnickiego Muzeum, który napisał monografię poświęconą m.in. historii wodociągów.
Autor opracowania wyjaśnia, że obiekt znajdujący się przy ulicy Harcerskiej, a niedaleko Prostej, wykorzystywano do gromadzenia wody. – Na przykład w nocy robiono zapas, który przydawał się w dzień, gdy następował wzrost zużycia wody – dodaje Keller. Zabytkowy zbiornik pochodzi z 1905 roku. Mało kto pamięta, kiedy przestał być używany. – W połowie lat 60. zanotowano wyraźny spadek własnych ujęć wody w Rybniku, bo przestało się to opłacać. Przypuszczam, że to mniej więcej właśnie w tym czasie zbiornik przestał być potrzebny – stwierdza Keller. Nie wyklucza jednak, że zabytek z Meksyku zamknięto nieco później. – Zbiornik był wykorzystywany do czasu oddania wodociągu „Dziećkowice”. PWiK nie ma go w wykazie tzw. środków trwałych – dopowiada Krzysztof Jaroch, rzecznik prasowy prezydenta Rybnika.
Wpuszczają pasjonatów
Jednak w świadomości wielu, głównie młodszych mieszkańców Meksyku, zbiornik funkcjonuje przede wszystkim jako zabytek i jedna z atrakcji dzielnicy. – Moja żona wspomina czasy, gdy wieżę można było oglądać z bliska, gdy teren był dostępny dla wszystkich – przyznaje Stanisław Kuźnik, przewodniczący Rady Dzielnicy Meksyk. Obecnie, aby obejrzeć zbiornik, trzeba przejść przez prywatną posesję. – Nie ma problemu. Wpuszczamy różnych pasjonatów, historyków, takich co piszą książki – uspokaja Rafał Kuśka, mieszkaniec pobliskiego domu. Zaznacza jednak, że nie on jest jego właścicielem. Dom, jak i teren przy wieży należy do jego krewnych Ewy i Krzysztofa Orłów. Sytuacja dziwi m.in. Mariana Fojcika, zastępcę przewodniczącego Zarządu Dzielnicy. – Moim zdaniem teren przy wieży nie powinien znajdować się w prywatnych rękach – stwierdza.
Nie wymaga opieki
– Najpierw teren sąsiadujący z wieżą dzierżawiliśmy, a mniej więcej 10 lat temu go kupiliśmy – zauważa Orzeł. Dodaje, że odkąd postawili ogrodzenie, jest spokój. Wcześniej nie brakowało amatorów zakrapianych imprez, którzy spotykali się przy wieży. Właściciel działki sąsiadującej z zabytkowym obiektem uporządkował teren, naprawił schody i wejście. – Wcześniej teren wokół wieży był dość zaniedbany – zauważa Orzeł. – Widziałem w internecie zdjęcia ze środka zbiornika. Wygląda na to, że jest w niezłym stanie – przyznaje Keller. – Wieża zlokalizowana przy ul. Harcerskiej stanowi własność Gminy Rybnik i objęta jest ochroną konserwatorską. Obiekt jest zabezpieczony i nie wymaga specjalnej opieki – kwituje rzecznik prasowy prezydenta.
Beata Mońka