Kabaretowe dobre uczynki
Miłośnicy larmowych imprez zostali zaproszeni w grudniu na dwa premierowe programy. Pierwszy zaprezentowała rybnicka formacja „N.O.C.”, drugi – kabaret „To Za Duże Słowo” z Katowic. Premiery okazały się raczej przymiarkami do nowych programów. – To była raczej przymiarka w stylu wyjścia do krawca – wyjaśnia Paweł Lewandowski z kabaretu N.O.C. – To miała być premiera, ale po konsultacjach z różnymi ludźmi, doszliśmy do wniosku, że jednak przymiarka. Czy ta właściwa premiera odbędzie się w Rybniku, jeszcze nie wiemy – dodaje Mateusz Pniak. Kabaret wciąż pracuje nad nowym programem, ale podczas grudniowego Larma publiczność zobaczyła kilka premierowych skeczy. Ich motywem przewodnim były marzenia. – W każdym skeczu można dopatrzyć się jakiegoś marzenia, na przykład marzenia o rodzinie, czy o wyleczeniu się z depresji jesiennej. Ale czeka nas jeszcze trochę pracy, żeby ten właściwy nurt filozoficzny – marzenia był obecny w całym programie – podsumowuje Pniak. A o czym marzy kabaret N.O.C? – Marzymy, żeby program doszlifować, dopracować perfect i marzy nam się półfinał PAKI – odpowiada ze śmiechem Lewandowski. Natomiast całkiem na serio, podczas grudniowego LARMA zbierano pieniądze na rzecz Domu Dziecka. Udało się zlicytować przedmioty za prawie 800 zł. Kolejne kabaretowe spotkanie odbędzie się 4 stycznia i będzie to Kabaretowe Larmo Świątecznej Pomocy.
(bea)