Toną w ciemnościach
W domach przy ul. Kasztanowej, w dzielnicy Zebrzydowice, nigdy nie może zabraknąć świec. Co chwilę wyłączają tutaj prąd.
W domach przy ulicy Kasztanowej mieszkańcy zawsze mają zapas świec i kilka kompletów baterii do latarek. Powód? Nie wiadomo kiedy znów wyłączą prąd.
Do naszej redakcji dotarł list, w którym mieszkańcy tej dzielnicy skarżą się na częste braki w dostawie energii elektrycznej. – Zgłaszaliśmy już problem w „energetyce” a teraz w Vatenfallu, ale nie otrzymaliśmy żadnych wyjaśnień – czytamy w liście. – Już od kilku lat regularnie w wigilię prąd wyłączany jest na 2–3 godziny. W okresie świątecznych przygotowań to bardzo utrudnia życie. Zazwyczaj nie ma prądu przy ul. Buhla, Kasztanowej i Basztowej. Co roku zgłaszamy problem i co roku, niestety, on się powtarza – piszą do nas bezradni mieszkańcy. Jak się okazuje, częste przerwy w dostawie prądu zdarzają się nie tylko w wigilię. Tradycyjnie prądu nie było również w Sylwestra. – Poza tym odłączają nas także w ciągu roku. To już chyba taka tradycja – mówi Henryk Stołtny, jeden z mieszkańców. – Mimo iż mamy węglowe piece, gdy odłączają prąd w mieszkaniach robi się zimno, bo nie pracuje pompka elektryczna przy piecu – dodaje sąsiad Wilhelm Zygmunt.
Za dużo lampek
Jak dowiedzieliśmy się w firmie Vatenfall, przerwy są spowodowane przeciążeniem sieci elektrycznej. A właśnie w okresie świąt i Sylwestra, kiedy ludzie właczają m.in. tysiące lapmek, występuje zwiększony pobór prądu.
– W Zebrzydowicach planujemy rozdzielenie istniejącej sieci na mniejsze obwody – wyjaśnia specjalista ds. komunikacji, Monika Łazarczyk-Cichy. – Realizacja tych zadań wiąże się z koniecznością opracowania dokumentacji projektowej, a co za tym idzie termin jego sfinalizowania szacuje się na rok 2010. Obecnie opracowywana jest dokumentacja na modernizację fragmentu linii 20 kV, z której zasilane są obecnie stacje transformatorowe w Zebrzydowicach. Wykonanie tej modernizacji również wpłynie pozytywnie na zasilanie w tym obszarze i zmniejszy ilość awarii ze strony średniego napięcia, które przekładają się na przerwy w dostawie prądu do domów – tłumaczy pracownica Vatenfalla
Ciemno jak w średniowieczu
Nasi rozmówcy chcą podjęcia szybszych działań niż w roku 2010. – Rozumiemy, że sieć może być przeciążona, ale skoro problem się powtarza to chyba sygnał, że pora go rozwiązać. Rybnik jest dużym miastem i może pora, by w ślad za innymi wielkimimiastami, w dobie wysokich technologii, problem częstych awarii prądu odszedł w zapomnienie – nie kryją zdenerwowania mieszkańcy.
Tylko obiecują i nic
Bronisław Drabiniok, Przewodniczący Rady Dzielnicy Zebrzydowice:
Problemy z siecią zaczęły się kilka lat temu. Światła gasną zawsze w najmniej oczekiwanym momencie. Ostatnio brakowało znów jednej fazy. Kto sprytniejszy, ten przełączył instalację domu i miał światło. Inni siedzieli po ciemku. Sieć w naszej dzielnicy powstała w latach 60-tych, kiedy to było o wiele mniej domów w Zebrzydowicach, a w domach mniej urządzeń elektrycznych. Z czasem ludzie zaczęli się budować i teraz są problemy. Mimo licznych pism, które wysyłaliśmy jako rada dzielnicy do Vatenfalla, nie otrzymaliśmy do tej pory żadnej konkretnej odpowiedzi dotyczącej planowanej modernizacji. Słyszymy cały czas, że „lada chwila”, a nic się nie dzieje.
Bronisław Drabiniok, Przewodniczący Rady Dzielnicy Zebrzydowice:
Problemy z siecią zaczęły się kilka lat temu. Światła gasną zawsze w najmniej oczekiwanym momencie. Ostatnio brakowało znów jednej fazy. Kto sprytniejszy, ten przełączył instalację domu i miał światło. Inni siedzieli po ciemku. Sieć w naszej dzielnicy powstała w latach 60-tych, kiedy to było o wiele mniej domów w Zebrzydowicach, a w domach mniej urządzeń elektrycznych. Z czasem ludzie zaczęli się budować i teraz są problemy. Mimo licznych pism, które wysyłaliśmy jako rada dzielnicy do Vatenfalla, nie otrzymaliśmy do tej pory żadnej konkretnej odpowiedzi dotyczącej planowanej modernizacji. Słyszymy cały czas, że „lada chwila”, a nic się nie dzieje.
Adrian Czarnota