Będą mieli ją na oku
Choć trudno w to uwierzyć, Hydrobudowa 9 znów będzie budować w Rybniku kanalizację.
Mimo iż w sądzie arbitrażowym w Paryżu trwa spór w sprawie milionów euro, na urzędowych korytarzach w Rybniku znów pada nazwa niesolidnego wykonawcy.
Chodzi o poznańską firmę Hydrobudowa 9, która wchodzi w skład konsorcjum, z którym magistrat podpisał 15 stycznia umowę i z którym miasto sądzi się o 7 milionów euro. Przedsięwzięcie dotyczy przebudowy kolektora „A”, który ma biec wzdłuż rzeki Nacyny i połączy centralne dzielnice miasta z oczyszczalnią w Orzepowicach. W ciągu dwóch lat, za kwotę ponad 14 milionów złotych ma powstać blisko czterokilometrowy odcinek kolektora.
Przodownicy pracy
W skład konsorcjum, z którym władze Rybnika podpisały umowę, wchodzą trzy firmy. Liderem jest Hydrobudowa Polska S.A. Obok niej w projekcie wezmą udział firmy PBG S.A. oraz Hydrobudowa 9. Obecność tej ostatniej wywołuje sporo emocji.
– Liderem konsorcjum jest Hydrobudowa Polska, więc to my będziemy prowadzić ten kontrakt – przekonuje Edward Kasprzak, wiceprezes zarządu. – Realizujemy w tej chwili budowę kanalizacji już w szóstej dzielnicy. Za każdym razem wywiązywaliśmy się z zadania mimo niekorzystnych kursów euro i braku zabezpieczeń– przekonuje Kasprzak.
Poszli sobie
Hydrobudowa 9 ma w całej inwestycji ściśle określone zadania. Będzie je realizować pod czujnym okiem lidera konsorcjum. Przypomnijmy. Miasto w 2004 roku podpisało umowę z Hydrobudową 9 na budowę kanalizacji w dzielnicach Niedobczyce, Niewiadom i Paruszowiec-Piaski. Kontrakt opiewał na ponad 13 milionów złotych. Od chwili rozpoczęcia robót poznańska firma miała problemy z dotrzymaniem terminu. Mieszkańcy wszystkich dzielnic skarżyli się na uciążliwość budowy, rozkopane i nieprzejezdne ulice. Na początku 2006 roku miasto zerwało kontrakt z niesolidną firmą.
Nie ma nic prostszego
Poza budową kolektora „A” planuje się modernizację oczyszczalni Orzepowice oraz wybudowanie kolektora „C”. Hydrobudowa Polska już teraz deklaruje chęć poprowadzenia tych projektów. – Wtedy budowane przez nas odcinki zamknęłyby się w jedną całość – mówi z uśmiechem Kasprzak. Wiceprezes zarządu zadeklarował również szybsze, wręcz pokazowe ukończenie kolektora „A” niż przewidziane na to dwa lata. – To dla nas bardzo prosta rzecz. Sami wystąpimy o zmodyfikowanie harmonogramu robót, by zamawiający szybciej otrzymał środki finansowe na to zadanie – wyjaśnia. Prezydent pytany o pieniądze, których tak naprawdę miasto jeszcze nie ma i nie wiadomo czy dostanie, jest dobrej myśli. – Poprzedni rząd jeszcze przed wyborami, przygotował listę projektów, które będą realizowane bez względu na rozstrzygnięcie konkursu. Te inwestycje w ogóle w nim nie startują – tłumaczy prezydent Adam Fudali. – W obecnym rządzie jest duże zamieszanie i musiałbym odpowiadać za ministrów. Z tych informacji, które posiadam, nasz projekt ma bardzo dużą szansę na dofinansowanie ze względu na doskonałe przygotowanie. Nie dopuszczam myśli, że moglibyśmy tych pieniędzy nie otrzymać – dodaje. Jak zapewniają władze, budowa kolektora „A” nie będzie miała najmniejszego wpływu na komunikację w naszym mieście. – Inaczej będzie z kolektorem „C”. Tu kierowcy będą się musieli liczyć z kolejnymi utrudnieniami – mówi Fudali.
Nie oni pierwsi
Hydrobudowa 9 nie była pierwszą firmą, która nie sprostała postawionym zadaniom przy budowie kanalizacji w Rybniku. Warto przypomnieć, że liderem kontraktów w Orzepowicach, Zebrzydowicach, Boguszowicach Starych, Gotartowicach i Ligocie, Ligockiej Kuźni był PRInż S.A.–Holding, któremu komornik w 2005 roku zablokował konta bankowe. Podwykonawcy zeszli z placu budowy. Po wielu negocjacjach udało się jednak doprowadzić do przejęcia roli liderów przez partnerów kontraktu: Buskopol S.A. z Buska Zdroju oraz Tchas Ingstav Ostrava z Czech.
Hydrobudowa 9 nie była pierwszą firmą, która nie sprostała postawionym zadaniom przy budowie kanalizacji w Rybniku. Warto przypomnieć, że liderem kontraktów w Orzepowicach, Zebrzydowicach, Boguszowicach Starych, Gotartowicach i Ligocie, Ligockiej Kuźni był PRInż S.A.–Holding, któremu komornik w 2005 roku zablokował konta bankowe. Podwykonawcy zeszli z placu budowy. Po wielu negocjacjach udało się jednak doprowadzić do przejęcia roli liderów przez partnerów kontraktu: Buskopol S.A. z Buska Zdroju oraz Tchas Ingstav Ostrava z Czech.
Adrian Czarnota