Jutro ma być lepiej
Prawie równocześnie zamknięto trzy wiadukty w mieście. Kierowcy przeżywają horror na drogach z powodu korków i objazdów, a kolej obiecuje, że po remoncie zwiększy się komfort pasażerów i osób mieszkających w pobliżu torów. Niepokojący jest jednak fakt, że za prace odpowiedzialna jest firma Torpol, ta sama, która prowadziała niefortunny remont torowiska na odcinku Leszczyny – Orzesze.
Odcinek torów pomiędzy Rybnikiem a Suminą po remoncie ma być jednym z najnowocześniejszych w regionie, a wiadukt nad ulicą Mikołowską wzbogaci się o efektowny łuk. Jak się dowiedzieliśmy, wykonawcą robót jest firma Torpol. Czy tym razem dotrzyma terminów?
Nieprzejezdna ulica Mikołowska, Zebrzydowicka, a od 14 kwietnia również Jankowicka, skutecznie zdezorganizowały ruch samochodów w naszym mieście. Stojący w gigantycznych korkach kierowcy klną na czym świat stoi. Sznurki aut ciągną się nawet po dwa kilometry. Dlaczego równocześnie zamknięto aż trzy wiadukty w mieście? Polskie Koleje Państwowe mają tylko do końca sierpnia czas na wykorzystanie 35 milionów złotych. Takie środki ma pochłonąć remont prawie siedmiokilometrowego odcinka pomiędzy Rybnikiem a Suminą.
Kapitalny remont
– To praktycznie budowanie torowiska od nowa. Jest to nawet trudniejsze, bo trzeba najpierw zdemontować stare elementy – mówi Jacek Karniewski, rzecznik katowickiego oddziału PKP Polskie Linie Kolejowe. Remontowany odcinek ma spełniać wszystkie normy, jakie w najbliższych latach będą stawiane przed koleją. Szybkie lokomotywy nie wystarczą, torowisko musi być wykonane w nowoczesnej technologii. – Nowe szyny, które kładziemy, są wykonane tzw. metodą bezstykową. Zwiększy to znacznie komfort podróży oraz pozwoli na osiąganie wyższych prędkości. Obrazowo mówiąc, pasażerowie nie będą odczuwać charakterystycznego stukotu – wyjaśnia obrazowo Karniewski. Nie tylko szyny będą nowoczesne. Na wspomnianym odcinku kolej położy również 20 tysięcy betonowo– strunowych podkładów. – To już zupełnie inna technika niż ta stosowana przed laty. Zmienił się nawet sposób mocowania szyn. Zapewniam, że po remoncie szybkość pociągów na tym odcinku wzrośnie dwukrotnie. Pociągi towarowe będą mogły jechać z maksymalną prędkością 100 kilometrów na godzinę, osobowe natomiast jeszcze o 20 kilometrów na godzinę szybciej – mówi rzecznik PLK.
Ciszej za oknem
Zwiększy się nie tylko komfort pasażerów, ale i osób mieszkających w pobliżu torów kolejowych. PKP przewiduje montaż ekranów dźwiękochłonnych, które mają obniżyć poziom hałasu. Poza wymianą nawierzchni torowej wymienione zostaną rozjazdy, napędy zwrotnicowe, przebudowane zostaną kanały kablowe oraz pozostała infrastruktura odpowiedzialna za sterowanie ruchem kolejowym. Zmodernizowana zostanie również sieć trakcyjna i układ elektrycznego ogrzewania rozjazdów. – Cały remont pochłonie około 35 milionów złotych. Remont trwa już od ubiegłego roku. Wydaliśmy wtedy 9 milionów złotych, a w tym wydamy resztę. Są to środki w całości z budżetu kolei – tłumaczy Karniewski.
Powtórka z rozrywki
Niepokojący jest fakt, że za całe przedsięwzięcie odpowiedzialna jest firma Torpol z Poznania, ta sama, która prowadziła w 2006 roku remont torowiska na odcinku Leszczyny – Orzesze. Z powodu braku materiałów przekładała termin oddania torowiska aż trzykrotnie. Poza pasażerami przedłużający remont nie podobał się również kolejom. Musiały płacić za wynajęcie autokarów dla podróżnych, nie mogły również zarabiać na transporcie. – Miejmy nadzieję, że tym razem obejdzie się bez takich rewelacji – dodaje rzecznik PKP PLK. Warto dodać, że część z remontowanych wiaduktów zmieni swój wygląd. Np. wiadukt nad ulicą Mikołowską będzie posiadał efektowny łuk, który stanie już 5 maja.
Sonda - Jak się jeździ po Rybniku?
Agnieszka Cyganek
Po Rybniku jeździ się coraz trudniej. Są coraz większe korki, coraz więcej ludzi posiada samochody, przez co wydłuża się czas przejazdu z miejsca w miejsce. Niestety, nie przewiduję żadnych perspektyw na przyszłość. Polskie drogi są takie, a nie inne, nie ma pieniędzy na ich modernizację czy też budowę nowych. Przypuszczam, że będzie coraz gorzej.
Po Rybniku jeździ się coraz trudniej. Są coraz większe korki, coraz więcej ludzi posiada samochody, przez co wydłuża się czas przejazdu z miejsca w miejsce. Niestety, nie przewiduję żadnych perspektyw na przyszłość. Polskie drogi są takie, a nie inne, nie ma pieniędzy na ich modernizację czy też budowę nowych. Przypuszczam, że będzie coraz gorzej.
Ryszard Banasiak
Bardzo źle mi się jeździ po rybnickich ulicach. Jest bardzo dużo remontów, zwłaszcza na ulicy Wodzisławskiej i w Chwałowicach. Ulice są mało przejezdne, korki są każdego dnia i o każdej porze. Poza tym jest stosunkowo dobrze, jednak jako, że poruszam się głównie tymi ulicami, to jest do dla mnie bardzo uciążliwe.
Bardzo źle mi się jeździ po rybnickich ulicach. Jest bardzo dużo remontów, zwłaszcza na ulicy Wodzisławskiej i w Chwałowicach. Ulice są mało przejezdne, korki są każdego dnia i o każdej porze. Poza tym jest stosunkowo dobrze, jednak jako, że poruszam się głównie tymi ulicami, to jest do dla mnie bardzo uciążliwe.
Sławomir Rywczyński
Zdecydowanie za dużo samochodów jeździ po Rybniku. Powinno być to rozwiązane w ten sposób, że większe parkingi byłyby zlokalizowane z dala od centrum. Tak, żeby ludzie dochodzili sobie piechotą. Jako kierowcy przeszkadza mi to, że drogi są rozkopywane. Cały czas robią te same drogi, praktycznie co roku wszędzie roi się od dziur.
Zdecydowanie za dużo samochodów jeździ po Rybniku. Powinno być to rozwiązane w ten sposób, że większe parkingi byłyby zlokalizowane z dala od centrum. Tak, żeby ludzie dochodzili sobie piechotą. Jako kierowcy przeszkadza mi to, że drogi są rozkopywane. Cały czas robią te same drogi, praktycznie co roku wszędzie roi się od dziur.
Adrian Czarnota