Jedni wszystko psują
12 maja rozpoczęła się ogólnopolska kampania społeczna „Z miłości do środowiska”. Jej inicjatorem jest grupa Carrefour Polska, której partneruje Ministerstwo Środowiska. Tymczasem do kontenera przy Carrefourze ktoś wyrzucił świetlówki. – Na tysiąc procent nie był to nikt z naszych pracowników – zapewnia Krzysztof Mroczkowski, dyrektor rybnickiego oddziału Carrefoura.
Zamiana toreb
Jednym z głównych założeń akcji jest zastąpienie bezpłatnych, popularnych reklamówek biodegradowalnymi torbami (rozkładającymi się na wodę, dwutlenek węgla oraz resztki organiczne, czyli kompost). – Rodzaje toreb są różne, jedne z kukurydzy i mączki ziemniaczanej, inne z komponentów przypominających włókno lniane. Do wyboru są jednorazowe lub wielorazowego użytku. Plastikowe worki zostały zastąpione ekologicznymi materiałami – wyjaśnia Krzysztof Mroczkowski. Nowe, przyjazne środowisku rozwiązanie zostało wprowadzone w rybnickiej placówce w czwartek, 5 czerwca. – W większości ludzie bardzo pozytywnie reagują na tę zmianę, coś więcej o akcji będziemy mogli powiedzieć po jakimś czasie – ocenia dyrektor.
Szukają sprawcy
W tym samym czasie, gdy ekologiczna akcja ruszała pełną parą, dostaliśmy informację od naszego Czytelnika, że do jednego ze znajdujących się na terenie rybnickiego Carrefoura kontenerów na śmieci ktoś wyrzucił świetlówki. Zawarta w nich rtęć sprawia, że zalicza się je do odpadów niebezpiecznych, które powinny być składowane w specjalnie ku temu przeznaczonych miejscach. W Rybniku Gminny Punkt Zbiórki Odpadów Niebezpiecznych znajduje się się na ul. Jankowickiej 41B. – Oczywiście nie może być tak, że z jednej strony wymachujemy sztandarami ekologii, a z drugiej strony ktoś wyrzuca świetlówki, które są odpadem niebezpiecznym i za takie coś grożą konsekwencje prawne – nie kryje wzburzenia Krzysztof Mroczkowski, który zapewnił jednoczesnie, że wyjaśni sprawę i znajdzie winowajcę. Ochrona dostała polecenie sprawdzenia zapisów z monitoringu, by wykryć sprawcę nieodpowiedzialnego czynu.
– Nie wszystkie kontenery są użytkowane przez Carrefour. W jednych śmieci składują najemcy. – Ktokolwiek to zrobił, jest to niepoważne, niemoralne i nie powinno mieć miejsca – kwituje zaistniałą sytuację dyrektor Mroczkowski. W miniony poniedziałek otrzymaliśmy informację, że sprawca z pewnością nie jest pracownikiem Carrefoura. – Na tysiąc procent – podsumował Krzysztof Mroczkowski. Przypomnijmy, że za nieodpowiednie składowanie materiałów niebezpiecznych grożą wysokie grzywny, a nawet kara aresztu.
Andrzej Kieś