Nie marnował czasu
Czytanie gazet to w końcu nie grzech.
Zrobiliśmy zdjęcie operatorowi koparki, który przy ulicy Karola Miarki, na Paruszowcu, pracuje przy budowie kanalizacji. Na rozkopanej ulicy pracownik czytał w kabinie gazetę. – Dobra gazeta nie jest zła – skwitował krótko ten fakt. Z samochodów czekających na podniesienie szlabanów na przejeździe kolejowym padały komentarze. – Czyta pan gazetę, a teraz sam pan będzie w gazecie. To my czekamy, aż skończycie kopać, a wy tu macie czas na czytanie – mówili kierowcy.
Andrzej Oświecimski, radny z Paruszowca, a zarazem przewodniczący rady dzielnicy, mówi, że nie ma żadnych powodów do narzekania czy krytyki. – Mam bardzo dobry kontakt z każdą firmą, która wykonuje jakieś inwestycje w naszej dzielnicy, także z tą, która buduje u nas kanalizację. I zapewniam, że nie ma żadnych podstaw do krytykowania tej firmy, a wręcz przeciwnie. Prace idą zgodnie z planem, a trzeba zaznaczyć, że Paruszowiec to trudny teren m.in. ze względu na żyły wodne – wyjaśnia Andrzej Oświecimski.
Zrobione zdjęcie traktujemy jako fotogratkę. W końcu czytanie gazet to nie grzech. A może operator koparki nie pracował, bo czekał właśnie na różdżkarza, który miał zbadać cieki?
(izis)