Brakuje tylko szczurów
Rybnik chce być europejski i ekologiczny, ale chyba jeszcze długo taki nie będzie.
Rybnik chce być europejski i ekologiczny, ale chyba jeszcze długo taki nie będzie.
W miniony czwartek w naszej redakcji rozdzwoniły się telefony. Dzwonili zbulwersowani mieszkańcy ulic Floriańskiej i Wandy, skarżąc się na bałagan wokół pojemników na segregowane odpady.
– Tyle się mówi w dzisiejszych czasach o ekologii, a parking pod pawilonem Wanda wygląda jak wysypisko. Niedługo szczury będą tu biegać – denerwuje się jedna z czytelniczek. Gdy w piątkowy ranek nasz dziennikarz pojawił się pod pawilonem Wanda, bez problemu znalazł górę śmieci w rogu parkingu. Wszystkie pojemniki były przepełnione, a lokatorzy zostawili śmieci pod kontenerami. – Najczęściej chodzę tu z reklamówką, do której odkładam plastik, papier i szkło. Segreguję już przy kubłach, wrzucając do odpowiednich pojemników. Ale od tygodnia nie da się nawet podejść do pojemników, taki tu bałagan – mówi Mariola Fros, lokatorka bloku przy ulicy Floriańskiej. Na pojemnikach nie sposób znaleźć informację o tym, do kogo należą przepełnione kontenery. Na jednym z nich widnieje logo Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, ten jednak wypiera się pojemników. – Nie administrujemy budynkami przy tej ulicy, to więc najprawdopodobniej nie nasze kubły – usłyszeliśmy w dziale zamówień publicznych rybnickiego ZGM. Okazuje się, za kubły odpowiedzialna jest Rybnicka Spółdzielnia Mieszkaniowa. Nie umieszcza ona jednak na nich swojego logo. – Śmieci wywozi firma Eko Rybnik – wyjaśnia Teresa Pasieka, administrator pawilonu Wanda. W firmie Eko dowiedzieliśmy się, że nic nie wiedzą o dzikim wysypisku, jakie zaczyna powstawać pod osiedlowym pawilonem. – Uporządkujemy teren wokół kontenerów. Do tej pory nie mieliśmy żadnych sygnałów, że pojemniki się przepełniają. Opróżniamy je regularnie dwa razy w tygodniu – zapewniła nas miła pani w sekretariacie firmy.
(acz)