Ruszają z kopyta
Już za półtorej miesiąca Czesi rozpoczną budowę kopalni „Dębieńsko 1”, za pięć lat mają wznowić wydobycie.
W 1995 roku zamknięta została szkoła górnicza, której do pięćdziesiątki zabrakło dwóch miesięcy, a w 2000 ro-ku zakończyła swoją działalność 101-letnia kopalnia „Dębieńsko”. Po chudych latach wszystko to ma odżyć na nowo. Za pięć lat ma ruszyć nowa kopalnia „Dębieńsko 1”, a być może już w następnym roku szkolnym ogłoszony zostanie nabór do reaktywowanej szkoły górniczej.
Firma Karbonia PL, której 100 proc. udziałów należy do czeskiego koncernu OKD, w ubiegłym roku złożyła w ministerstwie środowiska niezbędne dokumenty i właśnie uzyskała koncesję. Prace ruszają już we wrześniu. Inwestycja warta jest kilkaset milionów euro. Zgodnie z zapowiedziami wydobycie ma się rozpocząć za około pięć lat. Do wydobycia jest tutaj 190 mln ton węgla. W nowej kopalni, która powstanie częściowo z wykorzystaniem starej infrastruktury, pracę ma znaleźć około 3 tys. ludzi. – Dla nas jest to wydarzenie ponadczasowe – stwierdza krótko Andrzej Raudner, zastępca burmistrza Czerwionki–Leszczyn, a także szef zespołu roboczego, który z ramienia gminy współpracuje z Karbonią PL. – Wszyscy mieszkańcy mają świadomość, że nasza gmina i miasto rozwijały się w przeszłości właśnie dzięki kopalni „Dębieńsko”. Chociaż nie ma już u nas takiego bezrobocia, jak po zamknięciu kopalni, to nowy zakład oznacza dla nas same korzyści – dodaje zastępca burmistrza. W przyszłym tygodniu planowana jest konferencja, podczas której spotkają się przedstawiciele czeskiej spółki oraz władz gminy i omówią szczegóły.
Kto chętny na górnika?
Prawdopodobnie rozmowy dotyczyć będą także m.in. szkoły górniczej, która miałaby ruszyć na nowo po 13 latach od chwili zamknięcia. Taką propozycję złożył Zarząd Koła Terenowego Leszczyny Ruchu Autonomii Śląska. – Z taką prośbą zwróciliśmy się do Rady Powiatu oraz do Rady Miejskiej Czerwionki–Leszczyny – mówi Krzysztof Kluczniok, wicestarosta, a zarazem wiceprzewodniczący RAŚl. – Niemal wszystkie kopalnie odczuwają deficyt wyszkolonej kadry górniczej, podobnie będzie i u nas, w kopalni „Dębieńsko 1 “. Wprawdzie zostały reaktywowane szkolenia zawodowe w Rybniku, Knurowie, Ornontowicach, zdaniem RAŚl, nie zaspokoi to jednak potrzeb takich kopalń, jak chociażby znajdującej się najbliżej nas „Budryk”, „Bolesław Śmiały” czy „Szczygłowice” – dodaje Krzysztof Kluczniok.
Plany są takie, aby reaktywowana szkoła górnicza kształciła w cyklu trzyletnim i co roku wypuszczała około stu absolwentów. Miałaby powstać w ramach istniejącego Zespołu Szkół w Czerwionce-Leszczynach. – Powodzenie tego zamiaru zależy nie tylko od starostwa, które odpowiada za szkolnictwo ponadgimnazjalne w powiecie, ale także od wsparcia samorządu gminnego, istniejących kopalń, a także samej czeskiej spółki, która już wcześniej zadeklarowała pomoc w prowadzeniu takiej szkoły górniczej – dodaje Krzysztof Kluczniok.
– Uważam, że najpierw powinni rozliczyć tych, co zamknęli kopalnię. Majątek został rozrabowany, a przecież nasza kopalnia prosperowała bardzo dobrze. Pracowałem tutaj 23 lata, a sześć lat jako stróż. Jak to jest, że Czechom się opłaca wydobycie, a nam nie? – mówi Józef Borowski z Czerwionki – Leszczyn.
Iza Salamon