Czy pomagamy?
Mykanów
Na ostatniej sesji radni jednogłośnie przyjęli uchwałę o pomocy dla gminy Mykanów, do której 15 sierpnia wtargnęła trąba powietrzna. Rybnik przekazał 50 tys. zł na pomoc poszkodowanym oraz usuwanie skutków tego kataklizmu.
Iwano-Frankiwsk
Wcześniej jednak władze miasta apelowały o pomoc dla Iwano-Frankiwska – Miasto Rybnik, kierując się poczuciem ludzkiej solidarności oraz mając na uwadze partnerską współpracę, włączyło się aktywnie w szeroko pojętą akcję pomocy dla partnerskiego miasta, Iwano-Frankiwska na Ukrainie, dotkniętego żywiołem powodzi – czytamy na stronie urzędu miasta. Problem w tym, że rybniczanie niezbyt tłumnie zareagowali na apel ofiarowania naszym przyjaciołom z Ukrainy takich niezbędnych tam teraz rzeczy, jak środki czystości, lekarstwa, śpiwory czy koce.
4 darczyńców
W rybnickiej placówce Polskiego Czerwonego Krzyża, gdzie już tylko do końca września składać można dary dla poszkodowanych na Ukrainie, pojawiło się dotychczas jedynie 4 darczyńców. Ofiarowano przede wszystkim koce, śpiwory, środki czystości, pościel oraz ręczniki. Jednak magazynier nie ma zbyt wiele pracy z segregowaniem i porządkowaniem darów. – Z doświadczenia wiemy, że niestety nie ma zbyt wielkiego zainteresowania takimi publicznymi zbiórkami. To jest chyba zbyt odległy dla nas problem. Wyjątek stanowiła jedynie powódź z 1997 r. Wtedy było bardzo wielu darczyńców, także pośród firm. Nasze społeczeństwo zresztą nie jest zbyt bogate, więc może dlatego tak małe zainteresowanie – zastanawia się Hanna Szambelan, kierownik PCK w Rybniku.
W wyniku powodzi, jaka nawiedziła w tym roku zachodnią Ukrainę, zginęło kilkadziesiąt osób, w tym dzieci. Szczęśliwie ocaleni czekają na wsparcie, także ze strony rybniczan.
Krystian Szytenhelm