Rodzina Klosseków
Natomiast na pl. Wolności 22 prowadził do czasu sprzedaży skład galanteryjny, wyroby wiklinowe, wózki dziecięce itp. Zwróciłem uwagę, że także żona Józefa z domu Gatnar wywodziła się z rodziny, która mieszkała w kamieniczce na Sobieskiego. Alojzy Prus , który usadowił się pomiędzy Gatnarami a Steblami, także miał dom na Łony. Wszystko to wskazuje na wielki zmysł marketingowy – mówiąc kolokwialnie: łapać klientów z dwóch stron. Sam pamiętam jeszcze przejścia (skróty) z Sobieskiego na Łony i plac Wolności. W XIX wieku właściciele posesji przy pl. Wolności 22 zmieniali się.
Pracowity przedsiębiorca
Reginald Klossek (pojawia się też pisownia: Klosek) był synem Johanna, wywodzącego się ze Smolnej mistrza kowalskiego i Antonii z domu Dorison, pochodzącej też ze Smolnej. Przypomnijmy, że Bernard Dorison był ostatnim wójtem gminy Smolna. Reginald urodził się 24.11.1876 r. Był dwukrotnie żonaty. Jak wspomina pani Krystyna Urbańczyk, wnuczka Reginalda, był człowiekiem bardzo pracowitym i budzącym respekt. Potrafił dzięki dyscyplinie nauczyć fachu. Przypominam sobie, że ktoś ze starszych rybniczan wspominał, iż mistrz ślusarski Klossek dbał bardzo, aby jego warsztat miał najnowszy sprzęt maszynowy. Na zdjęciu z 1940 r. widzimy nad bramą wjazdową w podwórze do jego warsztatu napis „Reginald Klossek, Ślusarstwo Maszynowe”. Współwłaścicielką posesji była przed wojną także siostra Reginalda, Klara, po mężu Bernacki (Bernatzky) ur. w 1880 r., zm. w 1940 r.
Muzyka zapisana w genach
Reginald miał trzech synów i dwie córki. Hildegarda, która uczyła gry na pianinie, przygrywała do niemych filmów w pobliskim iluzjonie „Helios”, a potem uczyła w szkole Szafranków, była już kilkakroć wspominana. Wyjechała z Polski w 1946 r. W Niemczech jako pianistka występowała w orkiestrze symfonicznej, która często brała udział w festiwalach muzycznych w miejscowościach wypoczynkowych. Na zdjęciu z 1956 r., będącym w posiadaniu pani Krystyny, Hildegarda widoczna jest jako jedynaczka wśród 16 mężczyzn orkiestry. Małgorzata (1911–1955), matka pani Krystyny, która wspominała rodzinne dzieje, także uczyła gry na pianinie. Na zdjęciu, będącym w posiadaniu pani Urbańczyk, widzimy na Mośniku obie siostry razem. Reginald Klossek sam grał na skrzypcach. Może dlatego wszystkie jego dzieci odziedziczyły po nim niezwykłą muzykalność. Jego synowie, którzy po wojnie znaleźli się w Niemczech Zachodnich, wszyscy zajmowali się muzyką. Najstarszy Gerard (1914 – 1990) jedynie amatorsko, dwaj pozostali profesjonalnie. Rudolf (1916 – 1993) zdobył nawet swoisty rozgłos jako multiinstrumentalista. Alfred ur. w 1921 r. żyje do dziś. Podobnie jak Rudolf grał na kilku instrumentach. Klossekowie, którzy byli przecież rodziną typowo rzemieślniczą przekształcili się dzięki ojcu w ród muzyków.
Nietuzinkowy dom
Kamienica Klosseków, jak wspominała pani Krystyna, charakteryzowała się wielkimi, wysokimi na ponad trzy metry pokojami. Od strony podwórza także na poddaszu znajdował się jeden pokój. Właśnie od podwórza było wejście do obszernego warsztatu ślusarskiego, który i ja dobrze pamiętam, bo po wojnie przez całe lata prowadziła tam prace w dziedzinie metalurgii Spółdzielnia Inwalidów. W samym podwórzu stała szopa i tzw. komórki. Rosły trzy drzewa: grusza, kasztan i czereśnia. Czereśnię ścięto, gdyż stała na środku i manewrujące pojazdy na placu pełnym nieraz żelastwa wyginały sobie z różnych stron blaszki... Natomiast kasztan jeszcze jako dziecko zasadziła pani Małgorzata, czyli matka pani Krystyny. Z okien od podwórza można było wyjść jak na taras na obszerny dach warsztatu i latem zażywać kąpieli słonecznych. Od strony zaś frontowej budynku znajdowała się lodziarnia Brzozy, którą pamięta wielu starszych rybniczan, tym bardziej, że wtedy byli w wieku, gdy się szczególnie kocha lody. Poza tym, jak widać, to miejsce w Rybniku bardzo polubiły drzewa...
Reginald Klossek zmarł 04.07.1947 r. Jego żona Maria z domu Mansfeld żyła w latach 1890 – 1936. Druga żona Emilia z domu Długi zmarła 28.12.1958 r. Małgorzata wyszła za ojcowskiego czeladnika Franciszka Rottera. Nie raz, nie dwa spotykamy się pośród rzemieślniczych historii z ożenkiem córki mistrza ze zdolnym jego uczniem.
Michał Palica