„Tygiel” ma power i... muzeum
Uczniowie potrafią się zaangażować. Na zakończenie tygodnia edukacji regionalnej w Zespole Szkół Technicznych odbyło się uroczyste otwarcie szkolnego muzeum.
Uczniowie przynieśli
Rodzinne pamiątki, stare fotografie i dawne przedmioty codziennego użytku uczniowie zaczęli do szkoły przynosić jeszcze w latach 70. – Wszystko dzięki zaangażowaniu ludzi dobrej woli – podkreślała Grażyna Kohut, dyrektor szkoły. Zbiory były zakurzone i trzeba je było odświeżyć. Prace nad otwarciem szkolnego muzeum trwały od wiosny. – Do tego przedsięwzięcia poprosiłam o pomoc pracowników muzeum w Rybniku – zdradza Aleksandra Dziwisz-Sierny, która trzyma teraz pieczę nad 4 tysiącami eksponatów, takich jak osobiste listy z czasów wojny, fotografie, dokumenty, militaria, przedmioty codziennego użytku, ubiory.
Szeroka tematyka
Wszystkie te eksponaty są oczywiście opisane i uporządkowane. – Muzeum w obecnej formie to kilka bloków tematycznych: część poświęcona historii szkoły i miasta, rodzinie śląskiej, religijności, patriotyzmowi Górnoślązaków podczas powstań, życiu w Rybniku w okresie międzywojennym. Jest też kącik poświęcony życiu codziennemu – opisuje zbiory Dziwisz-Sierny. W planach jest jeszcze wydanie przewodnika, który zawierałby między innymi konspekty do prowadzenia różnych lekcji muzealnych.
Praca jeszcze przed nimi
Uznania dla włożonego w otwarcie muzeum trudu nauczycieli i uczniów nie kryje Bogdan Kloch. – Takie placówki mają niesamowite możliwości pozyskiwania bezcennych eksponatów. Tutaj trafia przecież wiele rodzinnych skarbów. Obawa jest taka, że różne są losy takich szkół. We wczesnych latach 90. zlikwidowano kilka szkół zawodowych, a znajdujące się przy nich izby pamięci po prostu znikły. Podobnie z izbą, która znajdowała się przy Hucie Silesia. Zbiory w muzeach są lepiej zabezpieczone i jest większa szansa, że takim eksponatom nie stanie się nic złego. O tę izbę pamięci się nie martwię. Trzeba jednak włożyć tutaj jeszcze wiele pracy, na przykład zeskanować wszystkie zdjęcia, których oryginały powinny być przechowywane w niekwaszonych pudłach – podkreśla dyrektor miejskiego muzeum.
Bogaty program
Uroczyste otwarcie muzeum odbyło się na zakończenie tygodnia edukacji regionalnej, którego program był bardzo bogaty. Rozpoczęto od barbórkowej biesiady dla nauczycieli i pracowników oświaty. Na terenie szkoły powstały stoiska, na przykład „regionalne”, ze zdrową żywnością. Zorganizowano również konkursy plastyczne, literackie, wiedzy o Rybniku. Nie mogło również zabraknąć rywalizacji sportowej. Strzelcy i pływacy ubiegali się o puchar dyrektora „Tygla”. Także redakcja „Tygielnika”, która bierze udział w naszym konkursie „Młody dziennikarz”, przygotowała z tej okazji specjalne wydanie gazetki.
Zaangażowani uczniowie
Co ważne, zaangażowanie uczniów nie ograniczało się do wydania gazetki czy obsługi fotoreporterskiej przez szkolne koło fotografów. – To bardzo ważne, by kultywować tradycje zarówno śląskie, jak i polskie. Uczniowie są tym przedsięwzięciem bardzo zainteresowani. Angażują się w niezwykłym stopniu. Sami zgłaszali się do wszystkich naszych działań. Nie było żadnego przymusu – mówi z dumą o swoich uczniach Grażyna Kohut.
Krystian Szytenhelm