Okaleczyli ścieżki
Przez teren gminy Czerwionka-Leszczyny przebiega pięć tras rowerowych. Obecnie każda z nich została „obcięta” na odcinku budowanej autostrady A1. Góra Ramża, przez którą przebiega trasa nr 291, będąca atrakcją regionu, została pozbawiona swego połączenia rowerowego. Także główna trasa, w zamierzeniach mająca łączyć Katowice z czeskim Krnovem, została „ucięta”. - Mamy nadzieję, że po zakończeniu prac wspólnie z urzędem gminy coś wymyślimy – mówi Henryk Krotochwil, pracownik MOSiR-u w Czerwionce.
Praktycznie wszystkie ścieżki rowerowe na terenie gminy Czerwionka-Leszczyny zostały odcięte przez powstającą autostradę A1.
Przez teren gminy Czerwionka-Leszczyny przebiega pięć tras rowerowych. Obecnie każda z nich została „obcięta” na odcinku budowanej autostrady A1. Góra Ramża, przez którą przebiega trasa nr 291, będąca atrakcją regionu, została pozbawiona swego połączenia rowerowego. Także główna trasa, w zamierzeniach mająca łączyć Katowice z czeskim Krnovem, została „ucięta”. – To wielka atrakcja regionu, bardzo się staraliśmy o wyznaczanie tych tras, które są niezwykle popularne wśród miłośników kolarstwa. Teraz praktycznie wszystkie ścieżki nie funkcjonują. Mamy nadzieję, że po zakończeniu prac wspólnie z urzędem gminy coś wymyślimy – mówi Henryk Krotochwil, pracownik MOSiR-u w Czerwionce, krzewiciel turystyki rowerowej. Wspólnie z kołem PTTK Ramża, Krotochwil planuje na kwiecień rajd rowerowy w Szczejkowicach, lecz prawdopodobnie w tym roku nie będzie mógł uwzględnić odcinka trasy przy autostradzie.
Winny urząd gminy
Autostradę na odcinku Sośnica-Bełk buduje firma J&P-AVAX SA. Według dyrekcji firmy, w projekcie nie uwzględniono przejść na ścieżki rowerowe. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad komentuje sprawę krótko: – My budujemy autostrady, nie ścieżki rowerowe. Nie będziemy spełniać wszystkich zachcianek – wyjaśnia Wojciech Gierasimiuk, rzecznik GDDKiA z Katowic. Zdaniem generalnej dyrekcji także przejścia dla pieszych są wystarczające. – Oczywiście tak jak wiele gmin również Czerwionka-Leszczyny prosiła o dodatkowe rozwiązania, ale takich wniosków dochodzi do nas sporo i zazwyczaj ich nie uwzględniamy – mówi wprost Gierasimiuk. GDDKiA, jako winowajcę wskazuje Urząd Gminy w Czerwionce-Leszczynach. – Gmina sformułowała swoje wnioski i zgodnie z nimi wykonano projekt budowlany, o ścieżkach rowerowych nie było mowy. W chwili obecnej, gdy prowadzona jest już budowa, nie ma możliwości wprowadzania zmian w postaci nowych elementów. Jest to niemożliwe ze względów prawnych, organizacyjnych i ekonomicznych, jak również faktu wcześniejszego uzgodnienia przyjętych rozwiązań przez gminę – wyjaśnia Gierasimiuk.
Piesi ważniejsi
Innego zdania jest urząd w Czerwionce. – Wnioskowaliśmy o odpowiednie przejścia na trasy rowerowe. Wygląda na to, że projektant zapomniał o ludziach, ale nie zapomniał o zwierzętach, dla których przejścia utworzono. Prace na tym odcinku autostrady są już na tyle zaawansowane, że żadne dodatkowe budowanie nie wchodzi w grę. Zniszczono niewątpliwie wartość turystyczną naszego regionu – odpowiada na zarzuty burmistrz Czerwionki-Leszczyn Wiesław Janiszewski. Jak stwierdza Henryk Krotochwil, do utworzenia przejść można wykorzystać miejsca gdzie nasyp pod autostradę jest większy, ale rzecz jasna należy czekać na ukończenie prac, które mają zostać wykonane jeszcze w tym roku. Czy zawinił urząd gminy, czy projektanci autostrady, faktem jest, że ścieżki zostały przerwane i nie wiadomo kiedy będą udrożnione. – Cóż, będziemy się musieli z tym jakoś uporać, lecz mówiąc twardo, ale realnie, jeszcze ważniejsze dla mnie są miejsca, gdzie nie ma przejścia dla pieszych – przyznaje burmistrz Janiszewski.
Ukończyć za wszelką cenę
To nie jedyne kłopoty związane z budową autostrady. Na jednym z odcinków, w okolicach Stanowic, z powodu błędów wykonawców pięć domów zostało odciętych od świata. – Po jakimś czasie udało się udrożnić drogę łączącą dla tych domów. Budowniczy zupełnie nie przejmują się konsekwencjami swych błędów, dla nich najważniejszy cel to ukończyć autostradę jak najszybciej – dodaje Janiszewski. Urząd Gminy w Czerwionce-Leszczynach zastanawia się, jak rozwiązać problem tras rowerowych, ale i tak pierwsze decyzje zapadną dopiero po zakończeniu prac budowlanych na odcinku autostrady A1 Sośnica-Bełk.
Łukasz Żyła