Najbardziej wymagająca publika
Znamy już finalistów „Pojedynku artystycznego na słowa”.
– Obiecuję, że będę w swych ocenach tak szczera jak tylko potrafię. Nie denerwujcie się, choć wiem, że łatwo się to mówi. I nie starajcie się być fajni na siłę – radziła uczestnikom półfinałowego pojedynku wokalistka Joanna Lewandowska, która zasiadła w jury.
Wcześniej jednak młodzi ludzie usłyszeli kilka piosenek w jej wykonaniu. Każdemu z pojedynkowych spotkań towarzyszą występy gwiazd. Półfinały uświetniła warszawianka Joanna Lewandowska, którą rybnicka publiczność miała już okazję usłyszeć na Ogólnopolskim Festiwalu Piosenki Artystycznej. W 2003 r. znalazła się w gronie jego laureatów. Trzy lata później zdobyła Grand Prix i nagrodę za największą indywidualność Festiwalu „Tańczące Eurydyki” w Zielonej Górze. W 2006 otrzymała również stypendium im. Marka Grechuty przyznawane dla najbardziej obiecującego młodego artysty występującego na 42. Studenckim Festiwalu Piosenki w Krakowie. Tam też odbyła się premiera jej debiutanckiej, solowej płyty „Najwcześniej później”. Jej występ podczas „Pojedynku ....” spotkał się z gorącym przyjęciem młodych ludzi, którzy zgotowali wokalistce i towarzyszącym jej muzykom owację na stojąco. – Dziękujemy bardzo. Jak się tu zbieraliście przed koncertem, to pomyślałam, że jesteście najgorszą publicznością. Przepraszam, że tak mówię, ale młodzi ludzie są najbardziej wymagającą publiką. Tym bardziej dziękujemy – mówiła Lewandowska, która po występie, wraz z saksofonistą Grzechem Piotrowskim zasiliła skład konkursowego jury.
– To, że jesteście w półfinale to ogromne osiągnięcie. Należy się wam wielki szacunek. Oczywiście wszystkim życzę wejścia do finału, ale niestety wygra tylko jedna szkoła. Za to dla wszystkich półfinalistów mamy nagrody pieniężne – usłyszeli z ust Stanisława Wójtowicza, prezesa Fundacji Elektrowni „Rybnik, uczestnicy pierwszego z półfinałów. Było to spotkanie wyjątkowe. Po raz pierwszy w historii „Pojedynku...” o wejście do finału walczyły trzy drużyny. Wszystko za sprawą ekipy z IV LO, która zrezygnowała z udziału we wcześniejszym etapie. Tym samym ich rywale przeszli do półfinału bez walki. Tak więc w pierwszym z pojedynków, które zadecydowały o tym, kto będzie walczył w finale, spotkały się drużyny z: Zespołu Szkół im. I.J. Paderewskiego w Knurowie, I LO z Zespołu Szkół im. Powstańców Śląskich oraz V LO z Zespołu Szkół nr 3 w Rybniku. – Nasz pojedynek toczy się bez mieczy, a na słowo mówione i piosenki – podkreślał prowadzący spotkanie Wojciech Bronowski, pomysłodawca imprezy. Publiczność usłyszała teksty m.in. ks. Jana Twardowskiego, Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, Juliana Tuwima, Jacka Kaczmarskiego, Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, czy Zbigniewa Herberta. Nie zabrakło też słowa śpiewanego. Okazało się nawet, że rywalizujące ekipy mają podobne upodobania. Publiczność usłyszała dwie wersje piosenki „Psotna Lola”, którą ma w swoim repertuarze Katarzyna Groniec, a niegdyś śpiewała ją Marlena Dietrich. Dwukrotnie zabrzmiała też „Ballada o próżności” Piotra Roguckiego, wokalisty zespołu „Coma”. Jury wysoko oceniło wersję Magdaleny Piechaczek z V LO, która zebrała niemal komplet punktów, bo 39. Jako jedyna cztery „dziesiątki” wywalczyła inna wokalistka, Malwina Klimek z I LO. I ta właśnie szkoła – „Powstańcy” – zebrała najwięcej punktów i przeszła do finału. W drugim z półfinałów rywalizowały drużyny z Zespołu Szkół Mechaniczno–Elektrycznych oraz Zespołu Szkół Ekonomiczno–Usługowych. Wygrał „ekonomik”. A to oznacza, że 16 stycznia w pojedynku finałowym w Klubie Energetyka zmierzą się: I LO i ZSE–U. Gościem specjalnym będzie aktor Jerzy Zelnik. Początek o godz. 12.00.
Beata Mońka