Na długi – dobra rada
Nie zmuszamy do zamiany mieszkań, to dobrowolne – przekonuje Danuta Kolasińska.
Rozglądasz się za zmianą mieszkania, bo twoje jest zbyt duże, ma złą lokalizację albo zbyt wiele kosztuje? ZGM zaprasza do biura zamiany lokali, dzięki któremu można dostosować mieszkanie do aktualnych potrzeb i możliwości. Prezydent podkreśla, że to sposób na lepsze gospodarowanie zasobem gminy i zapowiada, że ZGM przejdzie dalszą restrukturyzację.
Według potrzeb
Przy ulicy 3 Maja w budynku pod numerem 12 mieści się biuro zamiany lokali, którego remont zakończył się w ubiegłym tygodniu. Biuro działa od listopada i jest częścią Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, przy czym umożliwia zamianę lokali nie tylko najemcom lub właścicielom mieszkań komunalnych, ale również tych spółdzielczych i własnościowych. Chodzi o dopasowanie mieszkania do potrzeb i możliwości.
Jak cię nie stać...
Jak na razie, biuro pośredniczyło w 8 takich zamianach. Dyrektor ZGM uważa jednak, że już wkrótce to dogodne rozwiązanie będzie się cieszyło większą popularnością. – Zainteresowanie oceniamy jako bardzo duże. Przychodzą nawet prywatni właściciele, członkowie spółdzielni. Ale są opory, by składać wniosek o zamianę. To chyba z powodu pewnej negatywnej opinii, że my niby do tego przymuszamy. To absolutnie nie tak! – przekonuje Danuta Kolasińska. Opinia wzięła się stąd, że biuro już od samych narodzin miało służyć „racjonalizacji gospodarowania zasobem mieszkaniowym gminy”, a więc między innymi: likwidacji zadłużenia lokatorów. Praktycznie wygląda to tak: lokatorzy, którzy zalegają z płatnościami, otrzymują upomnienie, informację o odsetkach i... „dobrą radę”, że jeśli nas nie stać na mieszkanie, powinniśmy się zastanowić nad zamianą na mniejsze!
Działa znakomicie
W bazie biura znajduje się dzisiaj 96 ofert. Z tego aż 40 chętnych zadeklarowało, że spłaci dług. I to działa. – Mamy na dzisiaj 5 umów z deklaracją spłaty długu, a to w sumie kwota 100 tysięcy złotych – informuje Paweł Dąbski, pracownik biura. – To jest już znaczny efekt gospodarczy. Są niestety takie sytuacje, że trzeba wybrać, na przykład między czynszem a zdrowiem. To doprowadza do zadłużenia, a więc również do problemu potwierdzenia tytułu własności tego mieszkania, na przykład podczas ubiegania się o kredyt. Nasze biuro wychodzi tym ludziom naprzeciw. Gdy kontrahenci uzgodnią warunki wymiany, cała procedura trwa do miesiąca – tłumaczy Kolasińska.
Dalsze zmiany
Straty ZGM, które pokrywać muszą wszyscy rybniczanie, sięgały w ubiegłym roku średnio 200 tys. zł na miesiąc. Nowy dyrektor wskazuje, że podjęte działania, w tym funkcjonowanie biura zamiany lokali, pomogły je zmniejszyć o połowę. – Zakład przejdzie restrukturyzację. Pójdziemy w kierunku TBS. Tak jest na tworzonym właśnie majątku przy ulicy Kolejowej – zapowiada prezydent Fudali.
Krystian Szytenhelm