Zagramy bez bojaźni
Rozmowa z Wojciechem Kasperskim, trenerem siatkarzy TS Volley Rybnik.
Zawodnicy TS Volley Rybnik rozpoczynają już w najbliższą sobotę 26 września rozgrywki w II lidze siatkówki. Pierwszym rywalem naszych siatkarzy będzie jeden z pretendentów do awansu, drużyna z Kamiennej Góry. Początek spotkania o godz. 17.00.
– Na przygotowania do drugoligowych rozgrywek nie mieliście zbyt wiele czasu. O ponownym starcie w tej klasie rozgrywkowej dowiedzieliście się dopiero w sierpniu. Decyzja Polskiego Związku Piłki Siatkowej była dużym zaskoczeniem?
– Po spadku w zeszłym sezonie do III ligi atmosfera w klubie nie była zbyt ciekawa. Jednak wciąż widzieliśmy szansę na udział w rozgrywkach II ligi, gdyż w naszej grupie występowało 9 zespołów, i jedno miejsce pozostawało wolne. Powalczyliśmy o nie, i w początku sierpnia otrzymaliśmy informację, że w tym sezonie zagramy w II lidze. Decyzja na początku ucieszyła wszystkich, zrodziła jednak i kilka niepokojów, choćby kwestię budżetową. Zarządzający klubem robią jednak wszystko, by budżet został domknięty, mam nadzieję, że np. ostatnie sukcesy reprezentacji Polski sprawią, że wiele środowisk jeszcze przychylniej spojrzy na siatkówkę. Wspiera nas miasto Rybnik i na tę pomoc liczymy również w tym roku, zwłaszcza że nasze mecze rozgrywamy w Ekonomiku, dzięki pomocy dyrektor szkoły dr Urszuli Warczok, i zwykle na tych spotkaniach mamy komplet widzów. Promujemy siatkówkę i zarazem miasto jak tylko możemy.
– Po spadku w zeszłym sezonie do III ligi atmosfera w klubie nie była zbyt ciekawa. Jednak wciąż widzieliśmy szansę na udział w rozgrywkach II ligi, gdyż w naszej grupie występowało 9 zespołów, i jedno miejsce pozostawało wolne. Powalczyliśmy o nie, i w początku sierpnia otrzymaliśmy informację, że w tym sezonie zagramy w II lidze. Decyzja na początku ucieszyła wszystkich, zrodziła jednak i kilka niepokojów, choćby kwestię budżetową. Zarządzający klubem robią jednak wszystko, by budżet został domknięty, mam nadzieję, że np. ostatnie sukcesy reprezentacji Polski sprawią, że wiele środowisk jeszcze przychylniej spojrzy na siatkówkę. Wspiera nas miasto Rybnik i na tę pomoc liczymy również w tym roku, zwłaszcza że nasze mecze rozgrywamy w Ekonomiku, dzięki pomocy dyrektor szkoły dr Urszuli Warczok, i zwykle na tych spotkaniach mamy komplet widzów. Promujemy siatkówkę i zarazem miasto jak tylko możemy.
– W jaki sposób budowaliście zespół przed nowym sezonem?
– Był to spory problem, ponieważ bez pieniędzy trudno zbudować zespół. Jednak większość chłopaków, którzy występowali u nas w zeszłym roku zadeklarowała chęć występów również i w tym sezonie. Wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, że staramy się jak najlepiej zorganizować i klub, i rozgrywki. Jesteśmy po ponadmiesięcznych przygotowaniach, i wszyscy solidnie trenują, podchodzą do treningów bardzo profesjonalnie. Ćwiczyliśmy głównie na naszych obiektach, rozegraliśmy kilka gier kontrolnych z drużynami z Raciborza czy Siemianowic Śląskich.
– Był to spory problem, ponieważ bez pieniędzy trudno zbudować zespół. Jednak większość chłopaków, którzy występowali u nas w zeszłym roku zadeklarowała chęć występów również i w tym sezonie. Wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, że staramy się jak najlepiej zorganizować i klub, i rozgrywki. Jesteśmy po ponadmiesięcznych przygotowaniach, i wszyscy solidnie trenują, podchodzą do treningów bardzo profesjonalnie. Ćwiczyliśmy głównie na naszych obiektach, rozegraliśmy kilka gier kontrolnych z drużynami z Raciborza czy Siemianowic Śląskich.
– Nastąpiły zmiany w kadrze drużyny?
– Zmiany były niewielkie. Trzon zespołu pozostał, odeszło od nas dwóch zawodników – Adrian Zdebel (do Rafako Racibórz) oraz Dawid Drużga (do Orła Międzyrzecz). Skład uzupełnili nasi juniorzy oraz jeden bardzo doświadczony zawodnik z dużą ligową przeszłością – Artur Kabziński, pamiętający jeszcze występy ekstra ligowe m.in. w Płomieniu Sosnowiec. To bardzo duże wzmocnienie zespołu.
– Zmiany były niewielkie. Trzon zespołu pozostał, odeszło od nas dwóch zawodników – Adrian Zdebel (do Rafako Racibórz) oraz Dawid Drużga (do Orła Międzyrzecz). Skład uzupełnili nasi juniorzy oraz jeden bardzo doświadczony zawodnik z dużą ligową przeszłością – Artur Kabziński, pamiętający jeszcze występy ekstra ligowe m.in. w Płomieniu Sosnowiec. To bardzo duże wzmocnienie zespołu.
– O co powalczycie w tym sezonie?
– Wszyscy mamy w pamięci zeszłoroczny sezon, a my jesteśmy bogatsi o pewne doświadczenia. Myślę że cel na przyszły sezon to zapewnienie drużynie spokojnego ligowego bytu i utrzymanie w tej klasie rozgrywkowej bez nerwowej końcówki. Jeśli uda się powalczyć o coś więcej, będzie znakomicie. Nie mamy jednak na ten moment ambicji awansu do I ligi, ponieważ nie jesteśmy na taki awans przygotowani. Choć wszystko w trakcie sezonu może się zmienić.
– Wszyscy mamy w pamięci zeszłoroczny sezon, a my jesteśmy bogatsi o pewne doświadczenia. Myślę że cel na przyszły sezon to zapewnienie drużynie spokojnego ligowego bytu i utrzymanie w tej klasie rozgrywkowej bez nerwowej końcówki. Jeśli uda się powalczyć o coś więcej, będzie znakomicie. Nie mamy jednak na ten moment ambicji awansu do I ligi, ponieważ nie jesteśmy na taki awans przygotowani. Choć wszystko w trakcie sezonu może się zmienić.
– W tym sezonie zagracie w ciekawej grupie II ligi…
– Rzeczywiście, będziemy rywalizować choćby z rezerwami Skry Bełchatów, której pierwsza drużyna występuje w Ekstralidze i ma tak silny skład i długą ławkę, że część zawodników ogrywa się w drużynie rezerw. Niewykluczone więc, że w Rybniku zobaczymy zawodników z Plus Ligi. Mamy także rywali z Dolnego Śląska oraz drużynę SMS Spała, w której występują młodzi kadrowicze reprezentacji Polski. Grupa wydaje się więc dosyć mocna. Tak nastawiam jednak zespół, aby nie bać się nikogo, aby do każdego przeciwnika podchodzić z szacunkiem, lecz grać z zaangażowaniem i przede wszystkim odważnie. Tak zwane „frycowe” zapłaciliśmy bowiem w zeszłym sezonie.
– Rzeczywiście, będziemy rywalizować choćby z rezerwami Skry Bełchatów, której pierwsza drużyna występuje w Ekstralidze i ma tak silny skład i długą ławkę, że część zawodników ogrywa się w drużynie rezerw. Niewykluczone więc, że w Rybniku zobaczymy zawodników z Plus Ligi. Mamy także rywali z Dolnego Śląska oraz drużynę SMS Spała, w której występują młodzi kadrowicze reprezentacji Polski. Grupa wydaje się więc dosyć mocna. Tak nastawiam jednak zespół, aby nie bać się nikogo, aby do każdego przeciwnika podchodzić z szacunkiem, lecz grać z zaangażowaniem i przede wszystkim odważnie. Tak zwane „frycowe” zapłaciliśmy bowiem w zeszłym sezonie.
Rozmawiał: Marcin Mońka