Jubileuszowe spotkanie
Od 10 lat Stanisław Ibrom z synem organizują w Grabowni rajd rowerowy.
– Dla nas takie rajdy to okazja do spotkania się ze znajomymi – mówią panie Bogusława i Jola. Pierwsza z nich jest mieszkanką Rudy Śląskiej. Aby dotrzeć do Grabowni musiała pokonać około 40 km. Okazuje się, że nie jest to zbyt długa trasa – Rower to nasza pasja od lat, ale odkąd jesteśmy z mężem na emeryturze jeździmy codziennie. Średnio w tygodniu przemierzamy 200 km – przyznaje pani Bogusława, która regularnie uczestniczy w wielu rajdach, zlotach i najróżniejszych imprezach rowerowych. – Na takich dłuższych wyprawach to najtrudniejsze są pierwsze dni, a potem już się jakoś kręci – śmieje się pani Jola z Klubu Wandrus, która nie wyobraża sobie, by w weekend nie wyruszyć na jakąś rowerową trasę. W minioną niedzielę celem wyprawy była Grabownia, gdzie mieszka Stanisława Ibrom, działacz społeczny i wielki miłośnik aktywnego spędzania czasu. – Od 43 lat uprawiam turystykę górską, potem zaraziłem się turystyką rowerową – mówi członek Komisji Turystyki Kolarskiej „Sokół”. Od 10 lat wraz z synem Łukaszem organizuje rajd „Złota Jesień”, którego meta znajduje się na ich posesji w Grabowni. W imprezie może wziąć udział każdy miłośnik rowerowych przejażdżek, bez względu na wiek i formę. Ważne, by w swoim tempie dotrzeć na metę. W tym roku w Grabowni spotkało się ponad 100 cyklistów, m.in. z Gliwic, Rudy Śląskiej, Wodzisławia, Radlina. Na miejscu czekały na nich pamiątkowe znaczki i okolicznościowe pieczątki. Można też było skorzystać z poczęstunku, jak i sprawdzić się w różnych konkurencjach i zabawach, np. grano w boule. Kolejne, jesienne spotkanie w Grabowni już za rok.
(bea)