Komentarz
W tym miejscu powinna znaleźć się relacja z tegorocznych Rybnickich Dni Literatury, ale ich program pominę milczeniem.
Organizatorzy szczycą się tym, że jest to jedna z najstarszych imprez literackich w regionie, a może i w kraju. To, że była to czterdziesta edycja, nie dodaje RDL ani splendoru, ani nie czyni je bardziej interesującymi. Także na rybniczanach cyfra ta nie zrobiła wrażenia. Mieszkańcy najzwyczajniej w świecie pokazali, że mają to w nosie. I trudno się dziwić. Niegdyś hasło Rybnickie Dni Literatury oznaczało, że będziemy mieć okazję, aby obejrzeć dobre spektakle teatralne, czy wybrać się na interesujący koncert. Ale to brzmi dzisiaj niemal jak bajka zaczynająca się od słynnego: dawno, dawno temu … Może czterdzieści edycji Rybnickich Dni Literatury już wystarczy? A zamiast tej szacownej imprezy wymyślić taką, która zainteresuje choć kilkudziesięciu rybniczan?
Beata Mońka