Dojeżdżacie? Dojeżdżamy!
Tygodnik Rybnicki patronuje akcji studentów walczących o dodatkowe połączenia autobusowe i kolejowe na linii Rybnik – Katowice.
Niewiele kursów
„Dojeżdżacie? Dojeżdżamy!”. To iście gierkowskie hasło rzucili rybniccy studenci, którzy chcą pokazać, jak trudno jest im dostać się z Rybnika do Katowic i w drugą stronę. A muszą tam jeździć albo dlatego, że znajdują się tam ich macierzyste uczelnie, albo po prostu dlatego, że mieszkają w miejscowościach po drodze do Katowic. Tymczasem na transport zbiorowy często nie mogą już liczyć, bo kursów PKS i PKP jest coraz mniej, a jak już są, to w bardzo niedogodnych godzinach. Dlatego zorganizowali akcję „Dojeżdżacie? – Dojeżdżamy!”, która ma uprzytomnić, jak wielu studentów i mieszkańców chciałoby skorzystać z dodatkowych połączeń kolejowych i autobusowych w stronę Katowic. Zachęcają więc do wypełniania ankiet. – Zdecydowana większość popiera naszą inicjatywę. Ale studenci zwracają nam przy tym uwagę, że problemy komunikacyjne dotyczą również drugiego kierunku, czyli że trudno jest im przedostać się do i z powrotem z okolic Raciborza – zauważa Mariusz Gorzawski, współorganizator, student IV roku informatyki i ekonometrii.
Pokażą władzom
Ankietę można znaleźć na stronie www.dojezdzamy.us.edu.pl lub na terenie rybnickiego Zespołu Szkół Wyższych, a także w najpopularniejszych w mieście kawiarniach, pubach i restauracjach. Żacy, w oparciu o wyniki swoich badań, sporządzą raport i przekażą go na ręce władz miasta i przewoźników. Akcję organizuje Stowarzyszenie Przyjaciół Uniwersytetu Śląskiego oraz samorządy studenckie wszystkich trzech uczelni wyższych w Rybniku.
Sonda
Adam Tyc – Połączenia PKP są daremne! Trzeba bardzo długo czekać na pociąg podczas przesiadek. A dworce zamknięte, trzeba więc stać na nieosłoniętym peronie, w mrozie, deszczu, wilki jakieś...! Trzeba im też na to zwrócić uwagę, chociaż czy to ma sens? Wczoraj w wiadomościach mówili, że PKP ogłosi upadłość...
Adam Tyc – Połączenia PKP są daremne! Trzeba bardzo długo czekać na pociąg podczas przesiadek. A dworce zamknięte, trzeba więc stać na nieosłoniętym peronie, w mrozie, deszczu, wilki jakieś...! Trzeba im też na to zwrócić uwagę, chociaż czy to ma sens? Wczoraj w wiadomościach mówili, że PKP ogłosi upadłość...
Andrzej Jakubiak – Akcja fajna, ale to nic nie da. Najgorsze są te plastikowe siedzenia. Jedź na czymś takim 100 kilometrów, tyłka nie czujesz. A konduktorzy... wlepili mi ostatnio karę za to, że bilet stracił ważność, a kupiłem go 6 godzin wcześniej, gdy szedłem na wykład. Nic z tego nie rozumiem, ale nie mam zamiaru płacić!
Ania Polnik – Ogólnie nie narzekam, bo lubię jeździć pociągami. Ale zależy mi na czasie, a z tym jest gorzej. Gdy remontowali tory i były objazdy, jeździłem ponad półtorej godziny. Ale dziś już jechałam z Katowic – Piotrowic do Rybnika w 55 minut. Szkoda tylko, że wiele osób musiało stać, bo nie było miejsc siedzących.
Michał Kuczaty – Akcja mnie nie interesuje. Mam bardzo niepochlebną opinię na temat autobusów i pociągów. Staram się nimi nie jeździć. Wolę się dostać na uczelnię samochodem, nawet jeśli wiąże się to ze staniem w korkach.
Krystian Szytenhelm