Zależy jak idzie karta
W Golejowie rywalizowali szkaciorze.
Bywa nazywany „śląskim brydżem”, choć jest popularny nie tylko w naszym regionie, ale i na Kaszubach. Mowa oczywiście o skacie, który ma swoich wielkich orędowników także w Rybniku. Prawie 30 z nich spotkało się w ostatnią sobotę października w OSP Golejów.
Tutejsi strażacy zorganizowali już po raz trzeci Turniej Skata o Puchar OSP Golejów. Do rywalizacji przystąpiło siedem drużyn, reprezentujących nie tylko strażackie szeregi. Oprócz gospodarzy pojawili się także gracze z jednostek z Wielopola, Gotartowic i Kamienia. Byli również przedstawiciele Rad Dzielnic z Golejowa i Ochojca, a także TKKF Jedność Grabownia – Golejów. Czarnym koniem turnieju była ekipa z Kamienia. Jednak tym razem nie zabrali do domu pucharu. – To jest piękne w skacie, że wszystko zależy od dnia, od tego jak idzie karta – zauważa Gintert Zaik, wiceprezes OSP Golejów. Tego dnia karta szła miejscowym. W rywalizacji drużynowej pierwsze miejsce wywalczyła Rada Dzielnicy Golejów, drugie – TKKF Jedność Grabownia – Golejów, a trzecie – OSP Golejów. Rada Dzielnicy Ochojec była czwarta, OSP Wielopole – piąte, OSP Gotartowice – szóste, a faworyci – OSP Kamień ukończyli rywalizację na ostatnim miejscu. Najlepszym graczem okazał się Henryk Płaczek, a drugi był jego kolega z RD Golejów – Paweł Niewelt. Turniej ukończył na trzecim miejscu Roman Rabaczewski (OSP Golejów). Nagrody rzeczowe otrzymali także zdobywcy trzech kolejnych lokat: czwarty – Stefan Żyła (RD Golejów), piąty – Alojzy Ficek oraz szósty – Marian Miera (obaj z TKKF Jedność Grabownia – Golejów). Była też nagroda pocieszenia dla ostatniego zawodnika. Z pewnością on, jak i ci, którym tym razem nie szła karta, będą mieli jeszcze okazję odegrać się w Golejowie na kolejnych turniejach.
(mon)