Na bani do Rybnika
Policjanci z Będzina zatrzymali na drodze krajowej numer 1 w Siewierzu pijanego kierowcę toyoty yaris. Już na wstępie wyczuli od 40-latka woń alkoholu. Badanie wykazało ponad 2,5 promila. Jak się okazało, lekkomyślny kierowca jechał z Warszawy do Rybnika.
Mężczyzna wpadł w trakcie policyjnej kontroli drogowej wczoraj przed południem. Stróże prawa zbadali jego stan trzeźwości i okazało się, że miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Zatrważające jest to, że w takim stanie przejechał kilkaset kilometrów. 40-latek chcąc zbagatelizować problem i załatwić sprawę na miejscu wręczył policjantom 400 złotych licząc, że zapomną o całej sytuacji. Mężczyzna został zatrzymany, a gdy wytrzeźwieje usłyszy już nie tylko zarzut dotyczący jazdy pod wpływem alkoholu, ale także wręczenia łapówki policjantowi. Może teraz spędzić w więzieniu nawet 10 lat.
(acz), (kwp)