Rekord świata w wyciskaniu sztangi leżąc
Dla Adama Kozłowskiego Puchar Europy w wyciskaniu sztangi leżąc był nie tylko próbą z maksymalnym obciążeniem. Egzamin zdawała również jego… nowa koszulka.
We wrześniu zawodnik Pierwszego Chwałowice wystartował w Mistrzostwach Świata w Saint Avold we Francji. – Przejechałem 1300 kilometrów, pojawiłem się na podeście. I już w drugim podejściu do 305 kg moja stara koszulka pękła mi na pół. Był to dla mnie koniec zawodów. Przez pół dnia nikt ze mną nie chciał rozmawiać, by mnie nie denerwować – śmieje się zawodnik. Niedawno podczas zawodów Pucharu Europy w Chwałowicach z zawodnikiem rozmawiali już wszyscy. Egzamin zdał również nowy strój, w którym pobił kolejny rekord świata. – Gdy startuje się z nowym strojem, włącza się psychika, gdzieś tam w głowie myśli się o własnym bezpieczeństwie i liczy na to, że sprzęt wytrzyma. Udało się – przyznaje Kozłowski.
Do zawodów przygotowywał się od kilku tygodni. Na Pucharze Świata miał cztery podejścia, trzy regulaminowe oraz jedno dodatkowe, gdy zdecydował się bić rekord świata. – Było ciężko, ale udało się wycisnąć 341 kilogramów – cieszy się Kozłowski.
Do zawodów przygotowywał się od kilku tygodni. Na Pucharze Świata miał cztery podejścia, trzy regulaminowe oraz jedno dodatkowe, gdy zdecydował się bić rekord świata. – Było ciężko, ale udało się wycisnąć 341 kilogramów – cieszy się Kozłowski.
(mon)