Gaszowice stawiają na ekologię

 

Gaszowice to niewielka, ale bardzo urocza gmina, na terenie której znajduje się dużo zielonych obszarów. O te trzeba jednak nieustannie dbać. I gdy hasła ochrony środowiska naturalnego padają dziś tu i tam, w Gaszowicach nie poprzestają na pustej gadce. Kanalizację sanitarną położono już na terenie połowy gminy. Wkrótce zaś właściciele domów będą mogli wymienić piece centralnego ogrzewania na bardziej ekologiczne, zamontować solary, które za darmo podgrzeją im wodę, czy też zabudować przydomowe oczyszczalnie ścieków wszędzie tam, gdzie nie opłaca się budować kanalizacji. I wszystko to za pół ceny, bo gmina ma zamiar pozyskać dotację z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

 

 

Wnioski do WFOŚiGW są już prawie gotowe. – Tworzymy programy ograniczania niskiej emisji. Chodzi o wymianę pieców, montaż solarów i zabudowę przydomowych oczyszczalni ścieków. Wnioski do katowickiego Funduszu złożymy jeszcze w grudniu, więc prawdopodobnie w styczniu będziemy już znali odpowiedź. Jeśli będzie pozytywna, a jesteśmy dobrej myśli, to w kwietniu zorganizujemy dla mieszkańców wystawę, na której będzie można porównać na przykład różne piece czy instalacje solarne – tłumaczy Karina Stępień z referatu ochrony środowiska gaszowickiego urzędu.

 

 

Wystawa taka z pewnością cieszyć się będzie dużą popularnością, bo dzisiaj mieszkańcy chcą inwestować w ekologię. Tym bardziej, jeśli wspiera ich w tym gmina. Co roku 300 mieszkańców zgłasza się, by skorzystać z dotacji Gminnego Funduszu Ochrony Środowiska. A na tworzony właśnie program przydomowych oczyszczalni ścieków do urzędu spłynęły już 53 deklaracje. Mieszkańcy mieli czas do końca września, ale kto nie zdążył, może jeszcze trafić na listę rezerwową. Jest o co walczyć. Jeśli tylko WFOŚiGW zaakceptuje wnioski i zasili budżet gminy, mieszkańcy gminy Gaszowice otrzymają 50-proc. dotację. Są tylko dwa ograniczenia. Po pierwsze: dotacja nie może przekroczyć 5 tysięcy złotych. Po drugie: na trzy oferowane przez gminę programy (solary, piece, oczyszczalnie) można skorzystać maksymalnie z dwóch.

 

 

Jeśli tylko więc gminie uda się pozyskać środki z WFOŚiGW, ruszy 3-letni program dopłat. A oprócz tego wójt nie wyklucza dalszego rozwoju sieci kanalizacyjnej. – Połowa gminy jest już skanalizowana, czekamy cały czas na podłączenia (Gaszowice, podobnie jak i Jejkowice, musiały czekać z oddaniem kanalizacji do użytku od ponad roku, a to ze względu na opóźnienia w Rybniku, gdzie znajduje się oczyszczalnia i dokąd płynąć mają wszystkie ścieki z gmin; trwają właśnie ostatnie procedury – red.). Stawiamy więc na kanalizację, ale nie wszędzie nią dotrzemy, bo i nie wszędzie się to opłaca. Chcemy więc również mieszkańcom zapewnić możliwość zabudowy przydomowych oczyszczalni ścieków – tłumaczy Andrzej Kowalczyk.

 

Krystian Szytenhelm