Nie uwierzyli politykom
Rybniccy studenci zorganizowali debatę poświęconą polityce.
„Nie wierzę politykom, nie” – śpiewał niegdyś Tilt. Nie uwierzyli im także młodzi ludzie, którzy przysłuchiwali się debacie „(Bez) Ład w polityce”.
Po jednej stronie zasiedli przedstawiciele świata polityki: Tadeusz Gruszka (PiS), Stefan Dąbrowski (SLD), Marian Ormaniec (PSL) i Marek Krząkała (PO). Przyszło im zmierzyć się na argumenty z opozycją, którą tworzyli: ks. dr Rafał Śpiewak, dr Jan Czempas, dr Robert Radek i Krystian Szytenhelm. Jedni i drudzy zastanawiali się, czy skuteczna polityka może być moralna? Czy zakłada realizację wspólnego dobra? I czy przypadkiem społeczeństwo nie zrzuca odpowiedzialności moralnej na polityków? – Polityka jest brudna, jeżeli ktoś tak twierdzi jest w błędzie – próbował przekonywać Stefan Dąbrowski i zachęcał młodych do zajęcia się polityką. – Oczywiście, że polityka jest bardziej skuteczna, gdy nie jest moralna. Ale na to na szczęście nie ma społecznego przyzwolenia – zauważył z kolei Marek Krząkała. Opozycja przekonywała, że w polityce najważniejszy jest cel. – Cóż, unosi się nad nami duch Machiavellego. Moim zdaniem nie będzie dobrej polityki bez wciąż aktualnej myśli Kanta: „Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie” – podsumował dr Tomasz Słupik, pełniący rolę eksperta.
Jak budowanie na piasku
W drugiej części padło pytanie: Czy polityka może opierać się na kompromisach, czy jedynie rywalizacji? Politycy nie mieli wątpliwości, że kluczem do sukcesu jest sztuka kompromisu, która jest podstawowym narzędziem, jakie wykorzystują. Przy okazji dostało się mediom, które kreują negatywny obraz polityków, wyolbrzymiają, czy zniekształcają fakty. – Nie mam wątpliwości, że media najgłośniej propagują fałsz. Dobrze byłoby, żeby same nie udawały obiektywizmu, bo zawsze są przez kogoś popychane. Tylko często nie wiedzą nawet przez kogo – podkreślał dr Jan Czempas. – Nas polityków obowiązuje etyka zawodowa tak jak przedstawicieli wszystkich innych zawodów – zapewniał Dąbrowski. – Ale jak w świecie, gdzie lansuje się relatywizm, zawierać kompromisy? Myślę, że Marek Jurek pokazuje, gdzie są granice kompromisu, którego nie można zawierać w oparciu o kłamstwo. To jak budowanie na piasku – zasiał wątpliwość dr ks. Rafał Śpiewak. Debata była również okazją do porozmawiania o lobbingu. Wszyscy niemal zgodnie przyznawali, że może on mieć pozytywne aspekty, ale potrzebne są jasne regulacje prawne. – Nie należy demonizować lobbingu, ale potrzebne są określone reguły jego funkcjonowania. Obawiam się jednak, że politykom nie jest na rękę, by obowiązywały przejrzyste mechanizmy – zauważył dr Robert Radek.
Dobro wszystkich obywateli
Zanim rozpoczęła się dyskusja, przeprowadzono wstępne głosowanie. Jedynie dwie osoby uznały, że w polityce istnieje ład, czyli poparły polityków. Po debacie sytuacja nie uległa zmianie. Głosowanie wypadło bardzo podobnie. – Nie byli rewelacyjnymi mówcami i nie najlepiej przygotowali się merytorycznie do tej debaty. Pozytywnie chciałbym wyróżnić pana posła Marka Krząkałę – ocenił Słupik. Słowa pochwały usłyszał od niego także nasz redakcyjny kolega Krystian Szytenhelm. – Dawno nie udało mi się uczestniczyć w tak spokojnej, a momentami merytorycznej dyskusji, lecz nie zmieniła ona mojego obrazu polityki. Po raz kolejny udowodniła jednak, że w polityce powinno, ale nie zawsze obowiązuje słynne zdanie Arystotelesa „Celem państwa jest dobro wszystkich obywateli”. Debatę zorganizowało Koło Naukowe Politologów UŚ w Rybniku. „Tygodnik Rybnicki” sprawował patronat medialny nad tym wydarzeniem.
Beata Mońka