Ofiarni studenci
Studenci i młodzieżowi radni zorganizowali zbiórkę krwi.
– Zawsze towarzyszy temu mała obawa, ale za każdym razem jest już łatwiej ją przełamywać – przyznaje Katarzyna Czyż, studentka I roku politologii. Nie miała wątpliwości, że trzeba poprzeć „Wampiriadę”.
Pod tą nieco przewrotną nazwą kryje się szlachetna akcja, jaką od kilku lat organizują studenci. Chodzi o zbiórkę krwi. W Rybniku przygotowały ją wspólnie Samorządy Studenckie Uczelni Wyższych oraz Młodzieżowa Rada Miasta. Akcja odbyła się w dwóch turach, najpierw krew można było oddawać w Zespole Szkół Technicznych, a tydzień później na terenie Akademii Ekonomicznej. Tutaj właśnie jako pierwsza pojawiła się Katarzyna Czyż. – Od dawna chciałam zostać krwiodawcą, ale musiałam zaczekać do osiemnastki. Jak tylko dostałam dowód, wzięłam udział w podobnej akcji w moim liceum w Pszowie. Teraz też nie mogło mnie zabraknąć– podsumowuje. Podobnie myślących osób było więcej. Podczas pierwszej tury akcji krew chciało oddać 58 chętnych, niestety nie wszyscy zostali zakwalifikowani. W sumie 44 osoby oddały 19 litrów i 400 mililitrów krwi. W drugiej turze zgłosiło się 39 osób, ale dziewięciu z powodów zdrowotnych nie mogło tym razem wziąć udziału w akcji. Tak więc 30 dawców podzieliło się 13,5 litrami krwi. Studenci prowadzili też zbiórkę słodyczy. Przysługujące krwiodawcom tabliczki czekolady oddawali na rzecz maluchów z domu dziecka. Akcję koordynowało Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Raciborzu.
(bea)