Bunt wśród pracowników?
Pracownicy gminy założyli związek zawodowy.
Pracownicy zakładów gminnych coraz częściej narzekają na warunki pracy. W obronie swych praw założyli właśnie Międzyzakładowy Związek Zawodowy. Oficjalnie nikt nie chce się wypowiadać o pracy w zakładach, należących do Urzędu Gminy. Niejasne są również okoliczności instalacji kamer monitoringu na terenie jednego z zakładów i czy to one są przyczyną decyzji pracowników.
O powodach założenia związku zawodowego oficjalnie nikt nie chce mówić. Związek w tym momencie skupia przede wszystkim pracowników fizycznych z Gminnego Zakładu Gospodarki Komunalnej oraz Gminnego Zakładu Wodociągów. Do swych kolegów w najbliższym czasie mają jednak przystąpić pracownicy pozostałych jednostek administracyjnych gminy.
Wójt: bez mojej zgody
To właśnie w GZGK założono kamery przemysłowe w pomieszczeniach szatni. W tej sprawie wypowiedział się sam wójt Stanisław Gembalczyk. – Zainstalowanie monitoringu w garażach GZGK, w tym w pomieszczeniach szatni, zostało przeprowadzone na zlecenie pełniącej obowiązki kierownika tego zakładu pani Lidii Owczarek bez konsultacji i powiadomienia mnie o tym. W stosunku do niej toczy się na posiedzeniach Rady Gminy kampania obronna, prowadzona przez jedną radną, gdyż na stanowisko kierownika jednostki gminnej drogą konkursu została zatrudniona inna, kompetentna osoba – odpowiada szef urzędu.
Masz kamerę – rządzisz
Obecnie kierownikiem zakładu jest Marian Werner. Udało się nam skontaktować z byłą p.o. ta jednak odmówiła oficjalnego komentarza. Obecnie Lidia Owczarek jest jedną z pracownic zakładu. Wójt zaprzecza również jakoby warunki pracy w gminnych zakładach były złe: – Nikt nie poinformował mnie ani pisemnie ani ustnie o powstaniu związku. Od swoich pracowników dowiedziałem się, że wszczęto procedury założycielskie i ustanowiono Tymczasową Komisję Wykonawczą. W dwóch zakładach istnieją służby BHP, czuwające nad warunkami pracy. Za ich stan odpowiadali byli p.o. kierownicy zakładów. Do tej pory nie było skarg ani uwag na warunki pracy w zakładach. Powstanie Związków Zawodowych nie oznacza, że warunki pracy w gminnych zakładach są złe – tłumaczy wójt Gembalczyk.
Jest już pozew
Tak czy inaczej wójt Stanisław Gembalczyk podjął decyzję o zdemontowaniu kamer. To jednak nie poprawia atmosfery w zakładach. Również w najbliższym czasie mają zostać wybrane pierwsze władze Międzyzakładowego Związku Zawodowego. To jednak nie jedyny problem, która zaprząta głowę urzędującego wójta. W Sądzie Pracy w Rybniku znalazł się już pozew byłego p.o. dyrektora Gminnego Zakładu Wodociągów. Ten został zwolniony miesiąc temu. Na jego miejsce został zatrudniony Adam Badura, były pracownik referatu inwestycji i zamówień publicznych UG Świerklany.
Łukasz Żyła